Konflikt między Mariuszem Pudzianowskim a KSW przechodzi na nowy poziom. Były strongman opublikował oficjalne oświadczenie, w którym otwarcie zarzuca organizacji niewypłacenie należnych mu pieniędzy za ostatnią walkę. Czy to początek prawnej batalii między legendą polskiego MMA a największą federacją w kraju?
Mariusz Pudzianowski po raz kolejny zabrał głos w sprawie swojego konfliktu z KSW, tym razem jednak w znacznie bardziej formalny sposób. W opublikowanym oświadczeniu „Dominator” jednoznacznie stwierdza, że nie otrzymał pełnego wynagrodzenia za swoją ostatnią walkę, a sprawa trafiła już do „odpowiednich osób”.
„Do tej pory nie otrzymałem pełnego rozliczenia finansowego, które zgodnie z umową powinno zostać wypłacone dawno. Sprawa została zgłoszona do odpowiednich osób i liczę, że zostanie rozwiązana w sposób uczciwy i profesjonalny” – napisał Pudzianowski w oficjalnym komunikacie.
To kolejna odsłona narastającego konfliktu, który eskalował w ostatnim tygodniu. Zaledwie kilka dni temu były mistrz strongman opublikował wymowne nagranie w odpowiedzi na słowa dyrektora sportowego KSW, Wojsława Rysiewskiego, który wyzywająco stwierdził: „Niech wyjdzie jakiś zawodnik i publicznie powie, że mu nie zapłaciliśmy. Czekam.”
Pudzianowski w swoim stylu odpowiedział wówczas: „A gdzie mam wyjść? To już macie odpowiedź”, sugerując, że to właśnie on jest zawodnikiem, któremu organizacja zalega z wypłatą. Obecne oświadczenie potwierdza te sugestie i nadaje im oficjalny charakter.
W swoim komunikacie Pudzianowski podkreśla wartości, którymi kierował się przez całą karierę: „Przez całą karierę zawsze kierowałem się zasadą ciężkiej pracy, szacunku i fair play – tego samego oczekuję od każdego, z kim współpracuję.”
Były strongman zapowiada również, że nie będzie szerzej komentował sprawy do momentu jej wyjaśnienia, koncentrując się na treningach i przygotowaniach do kolejnych startów. Nie precyzuje jednak, czy te „kolejne starty” planuje poza organizacją KSW, z którą – jak sam wcześniej przyznał – „nie widzi możliwości dalszej współpracy”.
Sugestywnie brzmi również sformułowanie o „zgłoszeniu sprawy odpowiednim osobom”. Czy chodzi o kancelarię prawną, która przygotowuje pozew przeciwko KSW, czy może o wewnętrzne struktury organizacji, które mogłyby przyspieszyć proces wypłaty? Tego Pudzianowski nie wyjaśnia, zostawiając pole do spekulacji.
Przypomnijmy, że relacje między zawodnikiem a federacją uległy znacznemu pogorszeniu po kwietniowej porażce z Eddiem Hallem. Martin Lewandowski, współwłaściciel KSW, nie szczędził krytyki pod adresem Pudzianowskiego, mówiąc wprost: „Z Pudzianem mi jest daleko… nie po drodze z jego decyzjami, z jego idiotycznymi ruchami”.
KSW nie odniosło się jeszcze oficjalnie do najnowszego oświadczenia Pudzianowskiego. Biorąc pod uwagę temperament obu stron konfliktu, możemy spodziewać się, że odpowiedź nie każe na siebie długo czekać.
Źródło: Facebook Mariusza Pudzianowskiego
