Renato Moicano wyraził swoje niezadowolenie z organizowania wydarzeń w UFC APEX, twierdząc, że te gale nie przyciągają uwagi i nie mają wpływu na karierę fighterów.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Renato Moicano od lat jest jednym z czołowych zawodników UFC, ale tym razem postanowił zabrać głos na temat organizacji gal w UFC APEX. Choć UFC Vegas 104 dostarczyło emocjonujących momentów z licznymi nokautami i poddaniami, Moicano uważa, że takie wydarzenia nie mają takiej samej mocy przyciągania uwagi, jak gale odbywające się na innych arenach.
UFC APEX to miejsce, które nie generuje żadnego prawdziwego zainteresowania. Nie ma tam żadnych aktywności wokół tygodnia walki, jak to bywa na galach organizowanych w różnych miastach. To miejsce, gdzie UFC oszczędza pieniądze, bo nie musi płacić za wynajem przestrzeni, ale kosztem całej atmosfery, która tworzy ekscytację przed wydarzeniem. Zawodnicy walczą, ale to wszystko wygląda jakby nie miało większego sensu.
tłumaczył Moicano w swoim najnowszym wideo na YouTube.
Moicano jako przykład podaje Kevina Vallejosa, który zdobył pewien rozgłos po wygranej nad Seung Woo Choi, ale jego walka nie miała tego samego impaktu, jakby miała miejsce na większej gali.
Jeśli Vallejos walczyłby na PPV i znokautował swojego rywala, hype wokół niego byłby zupełnie inny. To samo dotyczy Ignacio Bahamondesa, który robił świetne nokauty na APEX, ale nikt się tym nie przejmował.
dodał.
Apex to też miejsce, w którym walki nie mają tej samej dynamiki, co na wydarzeniach na żywo w innych miastach. Zawodnicy wyjeżdżają na media day, otwarte treningi, rozmawiają z mediami. To buduje emocje, które przyciągają widzów. Ale kiedy jest to tylko APEX, nikt się tym nie ekscytuje.
stwierdził.
Moicano zwrócił również uwagę, że takie karty jak UFC Vegas 104, choć pełne emocjonujących walk, nie zmieniają nic w długoterminowej perspektywie kariery zawodników.
Przykład? Carlos Vera pokonuje Josiasa Musasę na APEX – co to zmienia dla dywizji? Nic. A walka na wielkiej gali, z większym rozgłosem, mogłaby wpłynąć na rozwój kariery i generować większe zainteresowanie.
zakończył Moicano.
Zdaniem Brazylijczyka, karty walk organizowane w APEX powinny odejść do przeszłości, bo nie przyczyniają się do rozwoju zawodników ani nie zwiększają popularności samej organizacji.
źródło: YouTube/Renato Moicano