Były mistrz UFC Robert Whittaker nie rezygnuje z dużych wyzwań i wskazuje nazwisko, które chciałby zobaczyć naprzeciw siebie w oktagonie. Australijczyk liczy, że do głośnej walki dojdzie już na początku przyszłego roku.
Robert Whittaker otwarcie przyznał, że interesuje go pojedynek z Seanem Stricklandem i chciałby, aby starcie odbyło się w lutym 2026 roku w Sydney.
Chciałbym walczyć w Sydney w lutym. To byłoby idealne. Od dawna chciałem zmierzyć się ze Stricklandem. Myślę, że to byłaby świetna walka. On zawsze przyciąga ludzi na gale. Nie sądzę jednak, żeby przyleciał do Australii. Zobaczymy, co się wydarzy.
– powiedział Whittaker w podcaście MMArcade.
Australijczyk będzie wracał po dwóch porażkach z rzędu – z Reinierem de Ridderem i Khamzatem Chimaevem. 34-latek przyznał niedawno, że jego kariera zmierza ku końcowi, a mistrzowskie aspiracje są już raczej „mrzonką”.
Sean Strickland również nie ma za sobą łatwego okresu. Ostatni raz walczył w lutym, kiedy przegrał decyzją z Dricusem Du Plessisem w rewanżu na UFC 312. Obecnie 34-latek pozostaje zawieszony przez NSAC po incydencie na gali regionalnej, gdzie wtargnął do klatki i wdawał się w bójkę z zawodnikiem. Jeśli spełni warunki zawieszenia, będzie mógł wrócić do rywalizacji w 2025 roku.
Zobacz także: Conor McGregor ogłasza walkę z Michaelem Chandlerem na gali UFC w Białym Domu
źródło: MMArcade Podcast | foto: mmamania.com