Los znów pokrzyżował plany jednego z najlepszych zawodników wagi lekkiej KSW. Roman Szymański nie wystąpi na gali XTB KSW 112 w Szczecinie, gdzie miał zmierzyć się po raz trzeci z Valeriu Mirceą. Powodem jest kontuzja kolana, która wyeliminowała go na finiszu przygotowań.
Organizacja KSW szybko zareagowała i ogłosiła, że miejsce Romana Szymańskiego w pojedynku z Valeriu Mirceą zajmie Wilson Varela. Dla fanów jednak to duży cios – pojedynek Szymański vs. Mircea miał być jedną z najbardziej wyczekiwanych trylogii w historii polskiego MMA.
Sam Roman Szymański skomentował sytuację w emocjonalnym wpisie na Instagramie:
„Naderwane więzadło krzyżowe.
Pęknięta łękotka.
„Los chce ze mną grać w pokera. Raz mi daje, raz zabiera.”
Taki jest właśnie sport. Potrzebujesz nie tylko talentu, wytrwałości i ciężkiej pracy, ale przede wszystkim sporo szczęścia, żeby wszystko mogło zagrać jak należy. Tym razem los nie dopisał – na ostatniej prostej przygotowań złapałem kontuzję kolana i wypadam z rozpiski KSW 112.”
Zawodnik zdradził, że urazu nabawił się podczas „zadaniówki” na przedostatnim treningu. Po badaniach okazało się, że kontuzja nie wymaga operacji:
„Jestem już po rezonansie, badaniu i opinii ortopedy. Wszystko wskazuje na to, że na szczęście uda się sytuację opanować bez operacji Więc obiecuję, że jak tylko wyleczę kontuzję, to WRACAMY! z podwójną siłą”
Na koniec zwrócił się do kibiców:
„Dziękuję wszystkim, którzy trzymają za mnie kciuki, dopingują i wspierają moją karierę
JESTEŚCIE ZAJEBIŚCI
WIDZIMY SIĘ NA TRYBUNIE #teamszyma”
źródło: Instagram / Roman Szymański | foto:
