Site icon InTheCage.pl

Ronda Rousey: Nie ma dnia, żeby ludzie nie namawiali mnie do powrotu

Ronda Rousey: Nie ma dnia, żeby ludzie nie namawiali mnie do powrotu

źródło: mmaindia.com

Ronda Rousey (12-2) nie walczy od 2016 roku i mimo, że ludzie wciąż ją namawiają do powrotu, to była mistrzyni ma już inne priorytety w życiu i raczej nie zobaczymy jej ponownie w oktagonie.

Rousey ostatni raz walczyła na gali UFC 207 z Amandą Nunes i przegrała w zaledwie 48 sekund. Od tamtej pory romansowała trochę z WWE, grała w filmach i spędzała czas z rodziną. Zawodniczka czuje się obecnie szczęśliwa i spełniona, a powrót do walk nie jest obecnie jej priorytetem.

Nie ma dnia, żeby ludzie nie namawiali mnie do powrotu. Zastanawiam się wtedy, czy chcę być najlepszą zawodniczką wszech czasów, czy chce, aby ludzie tak o mnie myśleli. Kiedyś obie rzeczy był dla mnie ważne. Ale teraz doszłam do takiego momentu w życiu, że nie chcę poświęcać siebie i mojej rodziny, aby udowodniać cokolwiek ludziom, których tak naprawdę, nie obchodzę. 

Chociaż Ronda Rousey osiągnęła wiele poza MMA, to znaczna część jej sławy pochodzi właśnie z oktagonu UFC. Obrony mistrzowskiego pasa, pierwsza kobieta w rankingu P4P, a nawet porażki z Holly Holm i Amandą Nunes sprawiły, że ludzie o niej pamiętają. „Rowdy” nie zamierz już nikomu, niczego udowadniać.

Ciężko jest, kiedy wszyscy wokół oceniają cię po tym jak walczysz, a jedyną rzeczą według nich jaką masz do zaoferowani, to styl walki. Właściwie, to mój mąż nauczył mnie, że jestem kimś więcej niż wojowniczką. Nie muszę walczyć i udowadniać, że jestem najlepszą zawodniczką w historii, ponieważ ja już, to wiem.

Wydaje się, że Ronda Rousey odnalazła się w świecie poza MMA i nie zamierza do niego wracać.

źródło: mmajunkie.com

Exit mobile version