Choć po ogłoszeniu walki Khalil Rountree Jr. był skazywany na straty, podczas samej konfrontacji z Alexem Pereirą postawił mu trudne warunki. „Nie bez powodu jesteś mistrzem, wielki szacunek. Ale teraz wiem, do czego jestem zdolny” – komentuje.
Za nami gala UFC 307, podczas której byliśmy świadkami mistrzowskiego pojedynku w kategorii półciężkiej. Alex Pereira (12-2) skrzyżował rękawice z Khalilem Rountreem Jr. (13-6). Choć Amerykanin starał się z całych sił, ostatecznie musiał uznać wyższość przeciwnika, brutalnie zostając rozbitym w czwartej odsłonie.
Pomimo, iż Rountree nie zdołał zdobyć mistrzowskiego trofeum, zyskał sympatię nowej rzeszy kibiców. Kilkanaście godzin po wydarzeniu zabrał głos. Za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych odniósł się do starcia, dziękując swojemu rywalowi, wszystkim fanom, a także zapowiedział, iż zdecydowanie nie zamierza składać broni – wręcz przeciwnie.
„Nie zdobyłem tytułu, ale mocno się rozwinąłem. Alex, dzięki za pomoc w przekonaniu, że jestem gotowy, by zmierzyć się ze światem. Pokazałeś niesamowite umiejętności, wydobyłeś ze mnie wersję, której potrzebowałem. Nie bez powodu jesteś mistrzem, wielki szacunek. Ale teraz wiem, do czego jestem zdolny. Salt Lake City, byliście niesamowici i dostarczyliście mi niezapomnianych wrażeń. Doceniam wszystkie pozytywne wiadomości od ludzi z całego świata. Dana White, UFC – dzięki, że daliście miejsce, które oferuje mi kolejne wyzwania do pokonania. Wielkie podziękowania należą się także mojej żonie i rodzinie, za bezwarunkowe wsparcie. Brazylia, macie mocnego mistrza, bądźcie dumni. Potrzebuję czasu, by zaleczyć rany, ale wrócę silniejszy, to nieuniknione. Jestem wdzięczny. Nigdy się nie poddawaj, zawsze walcz, wspieraj swoje społeczności i znajdź sposób, by jak najlepiej wykorzystać życie. Delta Center, dzięki za ugoszczenie nas. UFC 307, to była niezapomniana noc.”
Zobacz także: „Poatan” wyśmiewa Hilla za reakcję po UFC 307
Źródło: Instagram/Khalil Rountree Jr., fot. Jeff Bottari/Zuffa LLC