Druga przegrana z kolei. Shane Burgos ma już poważne podstawy do tego, by pomyśleć o ewentualnych zmianach, dzięki którym będzie w stanie powrócić na właściwe tory. „Rozczarowany, to za mało powiedziane” – czytamy w mediach społecznościowych „Hurricane’a”.
Nieprawdopodobne sceny miały miejsce podczas minionego pojedynku Edsona Barbozy (22-9) z Shane’em Burgosem (13-3). Choć pierwotnie wydawało się, iż Amerykanin ustoi po piekielnie silnym ciosie przeciwnika, po chwili jego nogi zaczęły się uginać i cofając się na siatkę, ostatecznie bezwładnie padł na matę.
EDSON. BARBOZA. JUNIOR. 😱
Shane Burgos tombe lentement après un coup de @EdsonBarbozaJR qui gagne par KO ! #UFC262 pic.twitter.com/TnnAjU0F9S
— UFC France 🇫🇷 (@UFCFRA) May 16, 2021
„Jestem oszołomiony całą miłością i wsparciem, które otrzymywałem. Ten sport może przynieść najwyższe wzloty i najboleśniejsze upadki. Rozczarowany, to za mało powiedziane, ale jest jak jest i jedyne, co mogę teraz zrobić, to wyciągnąć z tego wnioski. Mam zamiar spędzić trochę czasu z żoną i córkami, ale już jestem podekscytowany powrotem jeszcze w tym roku, by pokazać lepszą wersję siebie. Zaszczytem było dzielić klatkę z Edsonem Barbozą. Ta noc należała do niego – ma mój szacunek! Podziękowania należą się drużynie, rodzinie, przyjaciołom i kibicom. To wszystko część bożego planu, któremu ufam. Wciąż będę dążył do wielkości.”
Zobacz także: Tony Ferguson zabiera głos po trzeciej przegranej z rzędu: „Nie odklepię”
„Hurricane” występuje pod sztandarem największej organizacji MMA na świecie od ponad czterech lat. Była to dla niego trzecia porażka w profesjonalnej karierze – w przeszłości musiał jeszcze uznać wyższość Calvina Kattara (22-5) oraz Josha Emmetta (16-2).
Źródło: Instagram/Shane Burgos