Paulo Costa i Khamzat Chimaev najwyraźniej nie darzą się zbyt dużą sympatią. W momencie, kiedy spotkali się w UFC Performance Institute, doszło do niemałej sprzeczki z wieloma, wieloma wyzwiskami…
Już w przyszły weekend Khamzat Chimaev (11-0) powróci do oktagonu amerykańskiego giganta, by skrzyżować rękawice z rozpoznawalnym na całym globie, Natem Diazem (20-13). Ostatnie chwile przed galą spędza w Stanach Zjednoczonych, gdzie szlifuje formę. Podczas jednego z treningów w UFC PI, przeciął się wraz z byłym pretendentem do pasa wagi średniej, Paulo Costą (14-2). Wywiązała się z tego spora sprzeczka.
Chcesz się teraz bić? Możemy zawalczyć. R*zpierdolę cię. Jesteś brazylijską c*pką. Co się stało z Israelem? Z*uchał cię w d*pę, tak? Z*uchał cię? Jestem tutaj, powiedziałeś, że chcesz się bić. Jestem, a ty tchórzysz, c*po. Lubisz jak cię r*chają, tak? Israel to zrobił, podobało ci się?
Kilka chwil po zaistniałej sytuacji, i Costa się do niej odniósł. Krótki materiał, w którym wyjaśnia, do czego doszło, opublikował w swoich mediach społecznościowych.
Tu Paulo, król. Zgadnijcie kogo dziś spotkałem w UFC PI. Trenowałem tam z Jakiem Shieldsem. Chimaev też tam był, oglądał nasz trening, pytał mnie co o nim gadam. Rozmawialiśmy o walce, ale on chciał tylko wiedzieć, jak się niby o nim wypowiadałem. Potem zaczął iść w moją stronę, ale zatrzymali go jego ludzie. Pokażę wam cały materiał. Jest babeczką. Królem… Wiecie czego. Jest nikim. R*zjebię cię, Chimaev. Oglądaj się za siebie. Mogę znaleźć cię gdziekolwiek.
To nie pierwszy raz, kiedy zarówno Costa, jak i Chimaev wplątują się w jakiś spór. Obaj słyną z dość ciętego języka, dlatego nieustannie się to powtarza. Zobaczymy więc, czy coś z tego wyniknie czy może każdy z nich pójdzie w swoją stronę.
Zobacz także: UFC 279: Chimaev vs. Diaz – karta walk. Gdzie i jak oglądać?
Źródło: YouTube/TheMacLife, Instagram/Paulo Costa