Niebawem miejsce będzie miało XTB KSW 85, gdzie w walce wieczoru zobaczymy konfrontację pomiędzy Salahdinem Parnassem oraz Robertem Ruchałą. Pewny siebie Francuz jasno deklaruje, iż zamierza wygrać przed czasem.
Dni dzielą nas od kolejnego wydarzenia największej organizacji MMA nad Wisłą. W main evencie zobaczymy rywalizację na szczycie wagi piórkowej, na której szali znajdzie się mistrzowskie trofeum. Pełnoprawny czempion Salahdine Parnasse (17-1) stanie w szranki z tymczasowym, Robertem Ruchałą (9-0).
Dzięki swoim osiągnięciom, reprezentant Trójkolorowych już teraz zapisał się na kartach historii, dzierżąc dwa trofea. Nie oznacza to natomiast, iż zamierza teraz nieco spuścić z tonu – wręcz przeciwnie.
Jestem mistrzem dwóch kategorii i udowodniłem swoją wartość. Zamierzam też ją udowodnić ponownie 19 sierpnia w walce z Robertem i pokazać mu na co mnie stać. Nie widzę żadnego podobieństwa między nami. Zdobyłem pas w wieku 21 lat. Nikt wcześniej tego nie zrobił. Robert jest młody, ja jednak zdobyłem tytuł na długo przed nim i pokazałem światu MMA kim jestem. On jeszcze nie udowodnił, że jest do mnie podobny. Jest trochę chaotyczny i szalony w swoich walkach. Muszę przygotować pod niego dobrą strategię. On też pewnie będzie miał plan. Jest dobrym zawodnikiem, jest niepokonany. Niemniej, nie mierzył się nigdy z kimś takim, jak ja.
Jak natomiast zapatruje się na samą konfrontację z Ruchałą? Cóż, to że będzie występował w rodzinnym mieście przeciwnika nie robi na nim żadnego wrażenia i zamierza skończyć go przed czasem.
Już to przerabiałem. Walczyłem z Danielem Rutkowskim w jego rodzinnym mieście, w Radomiu. Było dużo gwizdów, ale pokonałem go, mam więc już wprawę w walce na terytorium wroga. Chcę wygrać przez ładny nokaut. Byłoby idealnie.
przyznał.
Zobacz także: Po raz czwarty! Wikłacz vs. Przybysz na KSW 86!
Źródło: kswmma.com