Site icon InTheCage.pl

„Sam sobie szkodzi” – Bisping bezlitosny dla Costy przed UFC 318

„Sam sobie szkodzi” – Bisping bezlitosny dla Costy przed UFC 318

Michael Bisping nie widzi wielkich szans na odrodzenie Paulo Costy. Były mistrz UFC uważa, że Brazylijczyk sam sabotuje swoją karierę i nie wróci na zwycięski tor w starciu z Romanem Kopylovem. – „Borrachinha” to sportowy fenomen, ale brakuje mu głowy – ocenił.

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Paulo Costa stanie dziś do walki o przetrwanie w ścisłej czołówce kategorii średniej. W co-main evencie gali UFC 318 zmierzy się z rozpędzonym Romanem Kopylovem (14-3), który wygrał sześć z siedmiu ostatnich walk – pięć z nich przed czasem. Michael Bisping nie ma jednak wątpliwości, kto wyjdzie z oktagonu z ręką w górze.

Paulo Costa to człowiek-zagadka. Na Instagramie? Świetny, zabawny, z dystansem. Ale w klatce? Chaos i brak konsekwencji. A przecież potencjał ma ogromny.

– stwierdził Bisping na swoim kanale YouTube.

Były czempion kategorii średniej nie szczędził słów krytyki:

Costa sam jest swoim największym wrogiem. Fizycznie to bestia, ale mentalnie czegoś brakuje. To nie hejt – po prostu ewidentnie potrzebuje pomocy specjalisty. Może psychologa sportowego.

Według Bispinga kluczowy będzie start walki. – Costa musi iść do przodu. Kopylov jest młodszy, szybszy, dynamiczniejszy. Nie będzie się cofał. A Costa w walce ze Stricklandem praktycznie oddał pojedynek jednym jabem – przypomniał Anglik.

Bisping jasno określił swój typ:

Kopylov to koń pociągowy, nie zatrzymuje się. Ma 14 wygranych, 12 nokautów. Czy znokautuje Costę? Nie wiem. Ale jestem pewny, że wygra.

Zobacz takżeMichael Bisping ostrzega: „Islam Makhachev może popełniać ogromny błąd”

źródło: YouTube / Michael Bisping

Exit mobile version