Santiago Ponzinibbio (27-3) nie pojawił się w oktagonie od czterech miesięcy i wciąż nie wygląda na to, by szykowało się dla niego jakieś zestawienie. Z tego względu Argentyńczyk nie kryje frustracji. Wygrał swoich siedem ostatnich walk, dlatego ma nadzieję na wymagającego przeciwnika.
Ponzinibbio miał na oku Rafaela Dos Anjosa (28-11), jednak ten nieszczególne był zainteresowany takim starciem. Zawodnik oświadczył ostatnio:
Muszę walczyć, człowieku. To jest najlepszy moment w mojej karierze. Jestem gotowy, żeby zostać mistrzem i nie chcę być bierny. Gdy Dos Anjos odmówił walki, pomyślałem o Tyronie Woodley’u, ponieważ to świetny zawodnik.
Stwierdził również, że należy mu się takie zestawienie z byłym mistrzem:
Zrobiłem więcej, niż Tyron, gdy pierwszy raz stanął do starcia o pas. Uważam, że jestem gotowy na takie wyzwanie. Znokautuję Tyrona i wtedy zawalczę o tytuł. Znokautuję też Usmana i zostanę następnym mistrzem dywizji półśredniej w 2019 roku.
źródło: bloodyelbow.com