Wczoraj w Łodzi odbyła się gala KSW 55. W walce wieczoru Mamed Khalidov (35-7-2) w zaledwie 36 sekund znokautował Scotta Askhama (19-5) rewanżując się za porażkę z KSW 52.
Na swoim Instagramie Anglik zabrał głos po tej przegranej i pokazał swoją sportową klasę gratulując Mamedowi. Ponadto wyraził on chęć na trzeci pojedynek z reprezentantem klubu Arrachion MMA Olsztyn.
„Cóż, nie poszło to wszystko zgodnie z planem i wczorajszej nocy wygrał po prostu lepszy zawodnik. Gratulacje dla Mameda Khalidova. Hejterzy cieszcie się tym, ale kiedy mówicie, abym miał więcej szacunku, to pamiętajcie co robicie trolując mnie. Akceptuję tą przegraną i idę dalej. Zrobiłem wystarczająco dużo rewanżów, więc myślę, że trylogia się odbędzie! Dziękuję moim fanom oraz moim sponsorom. Dziękuje również włodarzom KSW za wszystkie wyzwania.”
Scott Askham w latach 2014-2017 walczył dla Ultimate Fighting Championship. Na UFC FN 76 przegrał przez decyzję z naszym rodakiem Krzysztofem Jotko (22-4). W federacji KSW zadebiutował na gali z numerem 42, gdzie w pierwszej rundzie pokonał przez TKO Michała Materlę (29-7). Do ich rewanżu doszło na KSW 49, gdzie po świetnej batalii przez nokaut w trzeciej rundzie zwyciężył Anglik zdobywając pas w wadze średniej.
Mamed Khalidov jest prawdziwą legendą w federacji KSW, dla której stoczył 24 pojedynków. Jest on byłym mistrzem w wadze średniej i półciężkiej. W swojej bogatej karierze stoczył wiele świetnych pojedynków. Zdecydowaną większość pojedynków kończył przed czasem co pokazuje, że nie lubi zostawiać decyzji w rękach sędziów.
Zobacz także: Bellator European Series 10 – wyniki gali. Timothy Johnson wygrywa w rewanżu z Cheickiem Kongo
źródło: Instagram