Strona główna Aktualności Sean O’Malley szczerze o walce z Songiem Yadongiem: „Nie chciałem tego zestawienia”

Aktualności

Sean O’Malley szczerze o walce z Songiem Yadongiem: „Nie chciałem tego zestawienia”

Przez

02/12/2025

Sean O’Malley wraca do oktagonu po dwóch porażkach z Merabem Dvalishvilim, ale – jak sam przyznaje – nie dostał rywala, którego chciał. Zamiast spokojnego wejścia w nowy rok, czeka go „eksplozywny i głodny” Song Yadong na UFC 324. „Suga” w swoim stylu ocenił rywala… i zdradził, jakie nazwisko widniało na jego liście życzeń.

Sean O’Malley, były mistrz wagi koguciej UFC, powróci 24 stycznia 2026 roku podczas gali UFC 324 w Las Vegas. Jego rywalem będzie Song Yadong, zawodnik z TOP 5, znany z piekielnej dynamiki i odporności na ciosy. To jednak zestawienie, którego O’Malley wcale nie chciał.

Na swoim podcaście „Suga” powiedział wprost, że liczono na łatwiejszy powrót – z Aiemannem Zahabim, który zresztą od miesięcy zabiegał o starcie z Amerykaninem.

Song Yadong jest eksplozywny, młody, głodny i bardzo doświadczony jak na swój wiek. Bił się z najlepszymi w dywizji, ma świetny obóz przygotowawczy w Team Alpha Male. Jest twardy. To nie jest łatwa walka.

O’Malley nie ukrywał frustracji, gdy okazało się, że Zahabi jest poza zasięgiem matchmakingowym.

Nie chciałem tego zestawienia. Chciałem Zahabiego. Mówię: ‘Dajcie mi Zahabiego’. Oni na to: ‘Nie’. K*rwa! No to biorę Songa. Dobra walka. Numer 2 kontra numer 5 w styczniu.

Zahabi, który jest na fantastycznej serii siedmiu zwycięstw, po pokonaniu Marlona Very rzucił wyzwanie O’Malleyowi. Matchmakerzy jednak obrali inny kierunek – Kanadyjczyk prawdopodobnie dostanie teraz Mario Bautistę lub innego zawodnika z drugiej dziesiątki rankingu.

O’Malley pod presją

„Suga” wchodzi do UFC 324 po dwóch porażkach z rzędu, a rywal nie mógł być trudniejszy – Yadong nigdy nie został znokautowany w UFC i słynie z umiejętności narzucania tempa od pierwszej sekundy.

O’Malley jednak zapewnia, że wraca po to, by udowodnić swoją wartość: