Sebastian Romanowski przegrał walkę z Gustavo Riosem Erakiem na litewskiej gali Blade Fights, która odbyła się wczoraj. Polak wziął udział w turnieju wagi piórkowej.
Pierwsza walka po dłuższej przerwie Sebastiana Romanowskiego nie należała, niestety, do udanych. „Szczena” zdecydował się przyjąć propozycję udziału w turnieju Blade Fights na Litwie z dość krótkim wyprzedzeniem. Do tego podjął się startu w wyższej dywizji, do której prawdopodobnie przejdzie już na stałe.
Na dystansie trzech rund Brazylijczyk Gustavo Erak okazał się lepszym od Polaka. Z powodzeniem okopywał mu nogę wykroczną, czym prawie uniemożliwił „Szczenie” poruszanie się w klatce.
Sebastian bardzo szybko po walce zwrócił się do swoich fanów z krótkim przekazem:
„Dałem z siebie wszystko. Gratulacje dla przeciwnika. Dziękuję za Wasze wsparcie, cieszę się, że mam za sobą ludz,i co we mnie wierzą i są ze mną na dobre i złe. Dopóki żyję, dopóty będę walczyć.„
napisał na swoim facebookowym koncie.
Młodszy z braci Romanowskich powrócił do klatki po ponad 2-letniej przerwie. W ostatniej stoczonej pod banderą FENu walce, Sebastian przegrał ze znakomitym Jonasem Magardem. Od tego czasu dwukrotnie był zestawiany z Mariuszem Joniakiem, ale do pojedynków ostatecznie nie doszło.
źródło: Facebook/Sebastian Romanowski