Anderson Silva (34-10) podczas UFC 237, przegrał z Jaredem Cannonierem (12-4) wskutek kontuzji nogi. Wielu ekspertów wysyła już „Pająka” na sportową emeryturę, jednak sam zawodnik ma zupełnie inne plan.
Silva skończył pojedynek po jednym z kopnięć Canoniera. Kontuzja kolana uniemożliwiła kontynuowanie walki i „Pająk” przegrał już w pierwszej rundzie. Dobrą wiadomością jest fakt, że 44 – latek nie złamał nogi i i uniknął poważnych obrażeń. Była to pierwsza porażka Silvy w pierwszej rundzie od 2006 roku.
Zobacz również: UFC 237: Anderson Silva kontuzjowany. Jared Cannonier zwycięski. [WIDEO]
44- letni Silva nie zamierza wybierać się na emeryturę. Brazylijczyk już rozmawiał z Daną Whitem na temat potencjalnego rewanżu z Cannonierem.
Nie zatrzymuje się. Nie przechodzę na emeryturę. Nie spieszę się teraz, ponieważ mam film w Chinach. Jadę do Chin, żeby tam promować mój film i trochę odpocząć. Zadbać o kolano, rozpocząć fizjoterapię. Zobaczymy. Wrócę niedługo. Rozmawiałem o tym rewanżu z Daną, ale powiedział tylko, żebym wrócił do domu, odpoczął, zadbał o kolano i zobaczymy. Ale jest duża szansa, że to nastąpi.
źródło: bjpenn.com