Site icon InTheCage.pl

Skandal na Babilon MMA 54 – zawodnik zabiera głos i pisze o „świadomym buncie”. Narożnik i organizacja odpowiadają

Skandal na Babilon MMA 54 – zawodnik zabiera głos i pisze o „świadomym buncie”. Narożnik i organizacja odpowiadają

Kuriozalna sytuacja z wczorajszej gali Babilon MMA 54 w Grudziądzu wywołała lawinę oświadczeń. Marcin Szołtysik, który poddał walkę w pierwszej sekundzie pojedynku, twierdzi, że był to „świadomy bunt” przeciwko własnemu narożnikowi.

Organizacja Babilon MMA nie pozostawiła złudzeń co do swojej oceny zachowania zawodnika, publikując stanowcze oświadczenie. Włodarze federacji zdecydowali o przekazaniu całej gaży Szołtysika jego przeciwnikowi – Jackowi Kujtkowskiemu, który miał zaprezentować się przed własną publicznością.

Zobacz także: Absurdalna sytuacja na Babilon MMA 54! Zawodnik poddał walkę po sekundzie od startu pierwszej rundy [WIDEO]

„Stanowczo potępiamy niesportową postawę Marcina Szołtysika. Z walki można wycofać się honorowo i z klasą. Problemy psychiczne nie są w 2025 roku powodem do wstydu. Można było po prostu stoczyć walkę i przegrać” – czytamy w komunikacie organizacji.

Sam Szołtysik przedstawił zupełnie inną wersję wydarzeń, oskarżając swój narożnik o manipulację i wykorzystywanie zawodników.

„Wyszedłem do oktagonu i od razu poddałem walkę. To nie była słabość – to był mój świadomy bunt. Bunt przeciwko kłamcom i manipulatorom, którzy podają się za mój sztab, a w rzeczywistości traktują zawodników jak narzędzia do własnych zysków” – napisał w swoim oświadczeniu.

Zawodnik twierdzi, że jego sztab celowo nie wspierał go w przygotowaniach, chcąc, by był „niegotowy i łatwo wymienialny”. Jednocześnie przeprosił swojego rywala oraz kibiców, podkreślając, że jego decyzja była protestem przeciwko „kłamstwu, manipulacji i wykorzystywaniu sportowców”.

Narożnik Szołtysika również wydał oświadczenie, w którym kategorycznie odcina się od zachowania zawodnika. Sztab szkoleniowy twierdzi, że powód poddania walki jest im nieznany, a po rozmowie z zawodnikiem dowiedzieli się jedynie, że był to „powód osobisty”.

„Chcieliśmy przeprosić całą organizację za to zajście, przeciwnika i cały narożnik oraz wszystkich kibiców czekających na tę walkę. Z dniem dzisiejszym kończymy jako team współpracę z zawodnikiem Marcinem Szołtysikiem i jakiekolwiek następne poczynania w jego karierze nie będą już kojarzone z nami. Jest nam po prostu wstyd za to, co się wydarzyło” – napisał narożnik.

Organizatorzy gali, mimo kontrowersji, postanowili dostrzec w sytuacji pewien pozytyw, nazywając incydent „najszybszym zwycięstwem w historii Babilon MMA, a pewnie także polskiego i światowego MMA”. Jednocześnie zachęcili fanów do śledzenia kariery Kujtkowskiego, „którego aura zmusiła 112-kilowego chłopa do rejterady”.

źródło: Instagram, Facebook/Babilon MMA

Exit mobile version