… i jest to, jak zawsze, komentarz z wielką klasą, charakterystyczny dla byłego dominatora wagi ciężkiej UFC, który mimo przegranej i ostrych słów usłyszanych od Lesnara, zachowuje się z godnością licującą z powagą mistrza.
Coś wam powiem. Przyszedłem do tego budynku i oglądałem tą katastrofę w wadze ciężkiej od samego początku. Ngannou to kawał gówna! Miocic to kawał gówna! DC, idę po ciebie, skur*ielu!
wykrzyczał Lesnar po wejściu do oktagonu, tuż po zakończeniu walki wieczoru UFC 226, w której Stipe Miocic został znokautowany przez Daniela Cormiera.
Podczas konferencji prasowej po gali zdetronizowany właśnie mistrz wagi ciężkiej został zapytany, jak może się odnieść do słów gwiazdy WWE i najwyraźniej kolejnego przeciwnika Daniela Cormiera.
Nie obchodzi mnie to. Nie obchodzi mnie, co powiedział Brock. Wracam do domu. Zobaczę moją żonę, która oczekuje mojego dziecka. To są dwie najważniejsze rzeczy teraz: moja żona i moje dziecko. Tylko o to się troszczę.
przyznał Stipe i dodał:
To nie była moja noc. Obchodzi mnie to bardzo, ale ostatecznie są rzeczy ważniejsze, niż walka.
Również w mediach społecznościowych Miocic wydał podobne oświadczenie i podziękował swoim fanom oraz wszystkim, którzy go wspierali. bez zbędnych tłumaczeń czy usprawiedliwień.
Tonight wasn’t my night. I’m feeling good. Thanks to all my fans for the support. Love you guys! See you back in The Land! pic.twitter.com/D2KUR4ex4d
— Stipe Miocic (@stipemiocic) 8 lipca 2018
Stipe Miocic pokazał po raz kolejny wielką klasę.
źródło: YouTube, Twitter