American dream? Ta informacja jest enigmatyczna, ale zarazem ekscytująca dla fanów MMA. Wygląda na to, że możemy spodziewać się KSW poza Europą!
Artur Szpilka (3-0) jest jedną z największych gwiazd KSW i ma bardzo dobre stosunki z szefami federacji. Warto potraktować jego słowa na poważnie i pomarzyć o scenariuszu gali w USA. Nie wygląda to wcale na coś nieosiągalnego, bowiem w Chicago żyje największa Polonia licząca około pół miliona osób. W całych Stanach jest to blisko 10 milionów Polaków. W KSW próżno szukać amerykanów, choć wyjątek stanowią Todd Duffee (9-4) oraz Kendall Grove (24-19).
Słowa Szpilki dają nadzieję na zrealizowanie takiej wizji, bowiem pytany o występy w największej organizacji w Europie przerwał rozmowę prowadzącemu kanał Za Ciosem i odparł z uśmiechem.
I niedługo na świecie, zobaczycie. Martin i Maciek robią naprawdę świetną robotę, nie chcę jeszcze zdradzać w kuluarach, ale szykuje się ekspansja poza Europę. Także bardzo się z tego cieszę, ponieważ uważam, że tylko tędy droga, a KSW ma dzisiaj taką markę, że śmiało może właśnie to zrobić.
– wyznał.
Będą te wymarzone Stany Zjednoczone?
– zapytał redaktor.
To się okaże…
– z uśmiechem odpowiedział Artur.
Zobacz także: Khalidov, Głowacki, Szpilka; Zobacz najlepsze nokauty KSW w 2023 roku [WIDEO]
Ekspansja KSW na Europę nieco przystopowała w związku z pandemią oraz transferami. W ostatnich 4 latach były to tylko 2 wydarzenia poza Polską i oba w Czechach. Zaplanowany jest już powrót do Liberca w lutym oraz bardzo ciekawie zapowiadający się event w Paryżu w kwietniu.
Źródło: YouTube/Za Ciosem, fot: Twitter/Artur Szpilka