Były pięściarz, który obecnie występuje w największej polskiej organizacji MMA – Artur Szpilka, dochodzi do zdrowia po zabiegu, któremu musiał się poddać jakiś czas temu. Wiadomo już, kiedy planuje wrócić do klatki.
Kariera Artura Szpilki w MMA rozpoczęła się w minionym roku, kiedy to na gali z numerem 71 skonfrontował się z Sergiejem Radczenką. Następnie zaliczył jeszcze jeden gościnny występ we freakowej organizacji, po czym wrócił pod banderę KSW i stanął w szranki z Mariuszem Pudzianowskim. Hitowe zestawienie rozegrało się na PGE Narodowym i to były pięściarz opuścił arenę jako zwycięzca, dzięki czemu utrzymał nieskazitelny rekord we wszechstylowej walce wręcz.
Choć sporo kibiców znad Wisły czeka obecnie na jego powrót, zmuszeni są uzbroić się w cierpliwość. Szpilka dochodzi bowiem do zdrowia po zabiegu, któremu musiał poddać się w ostatnich miesiącach. Kiedy zamierza więc wrócić do klatki? Połowa 2024 wydaje się być realnym terminem.
Dzięki Bogu jest wszystko dobrze. Wyrobiłbym się na luty. Nie styczeń, nie za tydzień, ale zdążyłbym na luty. Potencjalnie miałem tam walczyć, ale to wszystko by było jak z „Pudzianem”, czyli od razu po operacji, na wariata. Teraz mam czas, bo rozmawiałem z Martinem [Lewandowskim] i prawdopodobnie wrócę maj/czerwiec, więc idealnie.
Póki co jest oczywiście zdecydowanie zbyt wcześniej, żeby mówić o ewentualnym przeciwniku, jednakże były pięściarz nie ukrywa, iż chciałby, by w przyszłości doszło do starcia z Arkadiuszem Wrzoskiem, z którym był już przecież zestawiony. Nie zależy mu natomiast, aby doszło do tego przy najbliższej okazji.
Oczywiście, ta walka się odbędzie. Ja bardzo chcę z Arkiem walczyć, bo czysto sportowo jest to ogromne wyzwanie. Jest to świetny kickboxer, światowej klasy. Ale powiem szczerze, że to nie jest tak, że już muszę z nim walczyć. Kogo mi dadzą, to będę się z nim mierzył.
fot. Materiały prasowe KSW