Po gali KSW 107 na nowo rozgorzała dyskusja na temat tego, kto może być realnym zagrożeniem dla panującego mistrza wagi ciężkiej, Phila De Friesa. Wśród kandydatów pojawiło się nazwisko Szymona Kołeckiego. Jednak matchmaker federacji KSW, Wojsław Rysiewski, stanowczo uciął te spekulacje.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Podczas gali KSW 107 Phil De Fries po raz dwunasty z rzędu obronił tytuł mistrzowski w kategorii ciężkiej. Anglik w efektownym stylu poddał Arkadiusza Wrzoska, kończąc walkę już po trzech i pół minuty pojedynku. Po tak jednostronnej dominacji naturalnie pojawiły się pytania: kto jeszcze może zagrozić niepokonanemu czempionowi?
W gronie potencjalnych rywali wymienia się m.in. Stefana Vojcaka – mocnego zawodnika o odpowiednich warunkach fizycznych i umiejętnościach. Jednak w przestrzeni medialnej pojawiły się także spekulacje o ewentualnym starciu De Friesa z byłym mistrzem olimpijskim w podnoszeniu ciężarów, a dziś zawodnikiem MMA – Szymonem Kołeckim.
Taki pomysł spotkał się z natychmiastową reakcją Wojsława Rysiewskiego, który był gościem programu „KLATKA po KLATCE”. Matchmaker KSW nie przebierał w słowach, komentując ewentualne zestawienie Kołeckiego z mistrzem.
Bądźmy poważni, Szymon Kołecki nie ma żadnych szans z Philem De Friesem. Jest zawodnikiem w ogóle kategorii 93. Jakby, no… Szymon dopiero co toczył pojedynek w miarę wyrównany z Olim Thompsonem. No to tak jakby pomniejszyć Phila De Friesa o jakieś 40%, to wtedy dostajemy Oliego Thompsona
powiedział Rysiewski.
Warto przypomnieć, że Szymon Kołecki w ostatnich dwóch pojedynkach odniósł zwycięstwa nad wspomnianym Olim Thompsonem oraz doświadczonym Przemysławem Mysialą. Mimo to, różnica klas między nim a obecnym mistrzem kategorii ciężkiej – zdaniem wielu, w tym samego matchmakera – jest zbyt wyraźna, by realnie myśleć o takim starciu.
De Fries pozostaje niepokonany od swojego debiutu w KSW i z każdą kolejną obroną pasa tylko cementuje swoją dominację w królewskiej kategorii wagowej. Czy znajdzie się ktoś, kto będzie w stanie przerwać jego hegemonię? Zdaniem Wojsława Rysiewskiego – na pewno nie Szymon Kołecki.
zródło: KLATKA po KLATCE | foto: KLATKA po KLATCE, Facebook/Szymon Kołecki