Andrzej Grzebyk zmierzył się na minionym wydarzeniu KSW z Litwinem, Mariusem Zaromskisem. Mimo wszelkich prób zwyciężenia, niestety, kontuzja, której nabawił się Polak na samym początku walki uniemożliwiła mu kontynuowanie pojedynku, co w konsekwencji przyczyniło się do przerwania go przez sędziego.
Złamana kość piszczelowa to nic przyjemnego – tym bardziej ogromny szacunek należy się Andrzejowi Grzebykowi (17-4), który z takim urazem przewalczył blisko pięć minut. Sam zawodnik odniósł się do zaistniałej sytuacji, nagrywając krótką relację prosto ze szpitala.
Teraz poznaliśmy już więcej szczegółów. Menadżer fightera udostępnił właśnie w swoich mediach społecznościowych zdjęcie rentgenowskie kontuzjowanej nogi 29-latka i co tu dużo mówić… nie wygląda to dobrze.
Tak wygląda złamana noga wojownika który z taką kontuzją przewalczył prawie 5 minut 💣💥 Andrzej Grzebyk jesteś prawdziwym kotem👊🔥 Szacunek do samego końca 🙏⚔‼️ @KSW_MMA pic.twitter.com/vxCJP8cbUA
— Artur Gwóźdź (@ArtnoxArtur) November 15, 2020
Artur Gwóźdź jeszcze w trakcie wydarzenia został poproszony o komentarz na gorąco po tym wszystkim, do czego doszło. Przyznał, iż uraz jest poważny, dlatego Grzebyk będzie musiał przejść zabieg w Łodzi, by następnie udać się na rehabilitację w zaprzyjaźnionej, warszawskiej klinice.
Źródło: Twitter, Instagram/Andrzej Grzebyk