Mateusz Gamrot intensywnie przygotowuje się do największego wyzwania w swojej karierze, jednocześnie realizując liczne obowiązki medialne przed zbliżającą się walką z byłym mistrzem UFC. Polak nie ukrywa, że mimo wrogiego terenu, zamierza zdominować wydarzenie w Brazylii.
Mateusz Gamrot (24-2) znajduje się na ostatniej prostej przygotowań przed walką wieczoru gali UFC, która odbędzie się 11 października w Rio de Janeiro. Reprezentant Polski, trenujący obecnie w American Top Team, podzielił się swoimi odczuciami w mediach społecznościowych.
„Walka wieczoru w Rio, więc dużo też materiałów z UFC. To będzie wspaniałe przedstawienie i polska noc w Brazylii. Jeszcze kilka dni w ATT i na weekend ruszamy już na wyprawę! Trzymajcie kciuki” – napisał Gamrot, dając do zrozumienia, że mimo walki na terenie rywala, zamierza przejąć kontrolę nad wydarzeniem.
Polski zawodnik ma za sobą jedenaście pojedynków w największej organizacji MMA na świecie, z których osiem zakończył zwycięstwem. W UFC walczy od 2020 roku, systematycznie budując swoją pozycję w dywizji lekkiej. Ostatni raz „Gamer” pojawił się w oktagonie 31 maja w Las Vegas, gdzie zdominował Ľudovíta Kleina na dystansie trzech rund, powracając na zwycięską ścieżkę po przegranej z Danem Hookerem.
Starcie z Charlesem Oliveirą to dla Gamrota szansa na największy sukces w karierze. Zwycięstwo nad byłym mistrzem UFC mogłoby otworzyć mu drogę do walki o tytuł, o którym marzy od lat. Dodatkowo, polski akcent na gali w Rio wzmocni występ Karoliny Kowalkiewicz, która zmierzy się z Julią Polastri.
Gamrot otrzymał szansę walki z Oliveirą po wycofaniu się Rafaela Fizeva, błyskawicznie reagując na tę możliwość mimo krótkiego okresu przygotowawczego. Teraz, na kilka dni przed wylotem do Brazylii, polski zawodnik wydaje się w pełni gotowy na konfrontację z jednym z najbardziej niebezpiecznych grapplerów w historii UFC.
źródło: Instagram/Mateusz Gamrot