Aiemann Zahabi stanął przed jedną z trudniejszych decyzji w swojej karierze. Jego walka z Jose Aldo miała się nie odbyć – Brazylijczyk nie zdołał zbić wagi. Zamiast odmówić, Zahabi postanowił podjąć rękawicę i pokonał byłego czempiona UFC.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Na papierze wszystko miało być proste: walka w kategorii koguciej, wielkie wydarzenie UFC 315 w rodzinnym Montrealu i pojedynek z legendą MMA – Jose Aldo (32-10),. Jednak rzeczywistość brutalnie zweryfikowała plany Aiemanna Zahabiego (13-2). Aldo nie tylko nie zrobił wagi – przekroczył limit aż o osiem funtów, co w prowincji Quebec mogło oznaczać jedno: odwołanie pojedynku.
Zahabi miał wybór: zrezygnować z walki albo zaakceptować starcie z byłym mistrzem w wyższej kategorii wagowej, narażając się na nierówną rywalizację po ciężkim zbijaniu wagi. Podjął decyzję, która zdefiniuje jego karierę – zgodził się walczyć.
Kiedy Aldo nie zrobił wagi, Georges St-Pierre powiedział mi: „To będzie świetna historia. Walczysz z legendą, w dodatku musisz wejść kategorię wyżej, bo on nie dał rady”. Wiedziałem, że to moja szansa
powiedział Zahabi po walce
I napisał własną historię. Zahabi nie tylko przetrwał pojedynek z Aldo (32-10), ale zwyciężył jednogłośną decyzją sędziów po efektownym i pełnym zwrotów akcji starciu. W ten sposób przerwał sportową emeryturę Aldo, który po walce ogłosił odejście z MMA – po raz drugi.
Dla Zahabiego było to piąte zwycięstwo z rzędu – pierwsze w kategorii piórkowej. Dołączył tym samym do elitarnego grona zawodników, którym udało się pokonać Aldo w limicie 145 funtów – obok Conora McGregora, Maxa Hollowaya i Alexandra Volkanovskiego.
Zobacz Także: Jose Aldo zakończył karierę po porażce z Aiemannem Zahabim na UFC 315
zródło: MMA Junkie/Youtube | foto: UFC, MMA Mania