Site icon InTheCage.pl

„To był jedyny raz, gdy ktoś wyprzedzał mnie w każdej akcji” – Edson Barboza wskazuje najtrudniejszego rywala w UFC

„To był jedyny raz, gdy ktoś wyprzedzał mnie w każdej akcji” – Edson Barboza wskazuje najtrudniejszego rywala w UFC

Louis Grasse / IMAGO Images

Edson Barboza szykuje się do 32. występu w oktagonie i wraca myślami do momentów, które ukształtowały jego karierę. Wśród dziesiątek rywali znalazł się jeden, przy którym – jak sam mówi – po raz pierwszy poczuł, że ktoś czyta go jak otwartą książkę.

„On był zawsze krok przede mną”. Barboza o najtrudniejszym rywalu w karierze

Świętujący 15 lat w UFC Edson Barboza nie ma wątpliwości, który z jego przeciwników postawił przed nim najbardziej wymagającą barierę. Wspominając grudzień 2017 roku, gdy w świetnej formie wchodził do walki po trzech zwycięstwach z rzędu, Brazylijczyk przyznał, że nigdy wcześniej nie czuł tak wyraźnej różnicy poziomów jak w starciu z Khabibem Nurmagomedovem.

To była jedyna walka, w której pomyślałem: ten gość jest przede mną, muszę się poprawić, żeby móc z nim rywalizować. Nie czułem siły, niczego wyjątkowego. Po prostu był w każdym miejscu szybciej niż ja – próbowałem wstać w jedną stronę, on już tam był. Zmieniłem kierunek – znowu to samo.

Barboza przyznaje, że to właśnie przy Khabibie poczuł „skrajną trudność”, jakiej nie stworzył mu nikt inny.

Zapowiedź efektownego nokautu na UFC 323

Brazylijczyk słynie z brutalnych skończeń – połowę swoich zwycięstw w UFC zdobył przez nokauty. Mimo to przekonuje, że najlepsze dopiero nadchodzi.

Najlepszy nokaut? Ten, który zobaczycie 6 grudnia.

Na UFC 323 zmierzy się z Jalinem Turnerem i zapowiada, że „to będzie to”.

Pamiętny powrót po mocnym nokdaunie

Wśród swoich najważniejszych zwycięstw Barboza chętnie wskazuje pięciorundową wojnę z Sodiqiem Yusuffem, którą odwrócił po ciężkich tarapatach.

Byłem po nokdaunie, kompletnie odcięty od rzeczywistości przez całą pierwszą rundę, a potem wróciłem i wygrałem.

Jak mówi – to jedna z tych walk, które zostają w głowie na długo.

Myśli o końcówce kariery? „Może tylko tytuł mógłby to domknąć”

Barboza podkreśla, że czuje spełnienie, ale jedna rzecz mogłaby postawić symboliczny akcent na latach pracy.

Może brakowało tylko walki o pas. Jeśli się wydarzy – świetnie. Jeśli nie – też będę spał spokojnie.

Powrót do wagi lekkiej daje mu jednak nowe pole do działania i kilka ostatnich szans na dopisanie kolejnego dużego rozdziału.

Zobacz takżeBrandon Moreno szczerze przed UFC 323: „Byłem o krok od zakończenia kariery. Teraz to moja druga szansa”

źródło: wywiad z MMA Fighting | foto: Louis Grasse / IMAGO Images

Exit mobile version