Podczas UFC 269 za kulisami miejsce miało bardzo interesujące spotkanie. Przecięły się tam bowiem drogi Charlesa Oliveiry wraz z najprawdpodobniej jego przyszłym oponentem, Justinem Gaethje. Między panami czuć było jednak wielki szacunek.
Charles Oliveira (32-8) podczas gali z numerem 269 przystąpił do pierwszej obrony swojego mistrzowskiego trofeum. Pas odebrać spróbował mu Dustin Poirier (28-7) i choć pierwsza runda w jego wykonaniu była dobra, tak w później inicjatywę przejął czempion, finalnie poddając go duszeniem zza pleców.
Zobacz także: UFC 269: Charles Oliveira udusił Dustina Poiriera i pozostał na tronie [WIDEO]
Tuż po zakończonej batalii, „Do Bronx” spotkał Justina Gaethje’ego (23-3), który również mocno liczy się w rywalizacji o najwyższe laury. Ten oddał mu należyty szacunek, gratulując udanej obrony.
Podczas UFC 269 nie zabrakło dosłownie nieczego. Każda kolejna walka była co najmniej tak dobra, jak poprzednia. Z racji tego, iż byliśmy świadkami wielu bardzo widowiskowych batalii, przedstawiciele organizacji przyznali bonusy pieniężne, które wpadły na konta aż sześciu zawodników.
Źródło: Instagram/UFC Europe