Cztery lata rozbratu z MMA w charakterze zawodnika odcisnęły piętno na Pająku, ale wystarczyła jedna runda, aby otrząsnąć się z ringowej rdzy i udowodnić, że serce do walki pozostało. Tomasz Stasiak przyznał w rozmowie z naszą redakcją m.in., iż przeciwnik zaskoczył go w pierwszej rundzie i musiał zebrać wszystkie siły, aby wrócić na tory.