Tony Ferguson przygotowuje się do kolejnego występu na gali Misfits Mania w Dubaju, ale w rozmowie z Arielem Helwanim pokazał, że jego historia nie jest nawet blisko zakończenia. Po wygranej z Salt Papim El Cucuy mówi o odrodzeniu, ciężarze porażek, powrocie do MMA oraz brutalnie szczerze ocenia to, co dzieje się dziś w UFC.

„Wszystko ucichło. Jak tunel”. Ferguson o momencie zwycięstwa i o tym, jak bardzo go potrzebował

Wygrana nad Salt Papim była pierwszym zwycięstwem Tony’ego Fergusona od czasów, gdy jego nazwisko budziło postrach w całym UFC. I on sam nie ukrywa, że ten moment zmienił wszystko.

Kiedy szedłem po skończenie, wszystko ucichło. Miałem przed oczami tunel. Zero dźwięku, tylko cel. I jak tylko sędzia przerwał walkę, pomyślałem: w końcu. Brakowało mi tego. To było uczucie, którego nie czułem latami.

Ferguson mówi też, jak ogromny wpływ miała na niego seria porażek:

To było największe pasmo przegranych w moim życiu. Nigdy nie przegrałem tyle naraz. I dopiero po miesiącu dotarło do mnie, jak bardzo cierpieli ludzie wokół mnie. Ja znoszę ból, ale oni przeżywali to razem ze mną. Ta wygrana była potrzebna – dla mnie i dla nich.

Do tego wszystkiego doszła osobista tragedia – śmierć ukochanej suczki Knuckles, która była z nim od 2011 roku.

Wróciłem po walce i tego samego dnia odeszła. Żyła ze mną przez wszystkie najważniejsze momenty kariery. To był ciężki czas, dlatego zniknąłem. Nie chodziło o unikanie mediów – trzeba było po prostu poradzić sobie z życiem.

El Cucuy o polityce mistrzowskiej w UFC: „Dana nie znosi marudzenia”

W rozmowie Ferguson staje się wyjątkowo szczery, kiedy temat schodzi na sytuację zawodników przechodzących obok title shota – w tym Armana Tsarukyana czy Lerone’a Murphy’ego.

Dana nie znosi marudzenia. Chcesz tej szansy? Pokaż, że na nią zasługujesz – krwią, potem i tym, co powiesz po walce. Jeśli siedzisz i jęczysz, przejdą obok ciebie. Ja zawsze byłem tym, który mówił ‘tak’. Kogokolwiek mi dali, wychodziłem do walki. I dlatego mówię: jestem mistrzem. 

Ferguson twierdzi, że dziś zawodnicy zapominają o jednej rzeczy:

Nie wystarczy mówić, że się zasługuje. Musisz być gościem, który zawsze stawia się do roboty. Jeśli odrzucasz walki, cofasz się o trzy miejsca. To prosta gra.

„Nie skończyłem z MMA. Wrócę.”

Choć Tony czuje się świetnie w boksie, jasne jest jedno:

Wrócę do MMA. Sto procent. Kocham boks, ale to etap. Wrócę silniejszy, mądrzejszy i zdrowszy. Teraz czuję, że znów rosnę. To dopiero początek drugiego życia mojej kariery.

Mówi, że przerwa była konieczna:

Nigdy nie miałem przerwy. Nigdy. Teraz wreszcie uleczyłem stopy, barki, wszystko. Czuję się jak sportowiec, który wraca na właściwy tor.

O Andrew Tate, Misfits i nowym kierunku kariery

Ferguson bardzo chwali współpracę z Misfits Boxing.

Nie wiedziałem, czego się spodziewać. A tam wszystko jest ogarnięte profesjonalnie. Inny vibe niż UFC, ale świetny.

O Andrew Tate mówi bez emocji:

Nie mam z nim problemu. Ma jaja, żeby wejść do ringu. Jeśli ktoś trenuje, trzyma dietę, robi wagę – mam do niego szacunek. Ludzie i tak będą to oglądać.

Ferguson o starciu Paddy’ego z Gaethje: wskazuje zwycięzcę

W swoim stylu, bez owijania w bawełnę, Ferguson wskazuje zwycięzcę walki o tymczasowy pas.

Postawiłbym na Paddy’ego. Justin nie chce kolejnego tymczasowego pasa. Paddy jest świeży, głodny. Gaethje jest bardzo łatwy do pokonania. Paddy też, ale w tej walce postawiłbym na nowego gościa.

O rywalu Warrenie Spencerze i kolejnym wyzwaniu

Tony walczy 20 grudnia z Warrenem Spencerem – zawodnikiem, który przegrał z Dillonem Danisem.

On mówi, że Misfits jest dla ‘wypalonych’ zawodników UFC. Jestem gotowy. To jak powrót do TUF-a. Nie boję się wyzwań.

Tony Ferguson wraca – ale nie jako cień dawnego siebie. Wraca jako sportowiec, który przeżył wszystko: kontuzje, chaos, serię porażek, osobistą tragedię. Dziś znów mówi o celu, pracy i powrocie do klatki.

Zobacz takżeTony Ferguson odpala bombę: „W swoim prime skopałbym tyłek Makhachevowi”! „El Cucuy” wraca do rywalizacji z Dagestańczykami

źródło: The Ariel Helwani Show (YouTube) | foto: Jeff Bottari/Zuffa LLC