Site icon InTheCage.pl

Topuria odpalił się na McGregora: „Jak się spotkamy, to go roz**bię!”

Topuria odpalił się na McGregora: „Jak się spotkamy, to go roz**bię!”

Na gali UFC 308 w Abu Dhabi Ilia Topuria jako pierwszy zawodnik w historii znokautował Maxa Hollowaya. Jego wyczyn został dostrzeżony i doceniony przez świat MMA. Nie obyło się jednak bez złośliwości…

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Jak można się było spodziewać, wygrana w main evencie UFC 308 przysporzyła Hiszpanowi wielu nowych fanów. Ilia Topuria udowodnił, że ma siłę ciosu groźną nawet dla tytanowej szczęki Maxa Hollowaya. Zawodnicy i obserwatorzy światowego MMA byli pod wielkim wrażeniem jego wyczynu.

Wygląda jednak na to, że trzeba czegoś więcej, żeby zyskać w oczach byłego podwójnego mistrza UFC – Conora McGregora. Irlandczyk przed galą podobno postawił sporą sumkę na wygraną „Błogosławionego” w starciu z Topurią. Zwycięstwo młodego Hiszpana nie zrobiło – podobno – na nim jednak większego wrażenia.

W rozmowie po gali Ilia usłyszał od dziennikarza ESPN komentarz McGregora na temat swojego występu:

https://twitter.com/ChampRDS/status/1850326806752084117

Dziennikarz zacytował słowa Conora: „dobry, mały wojownik, za mały, by coś osiągnąć”.  Poproszony o komentarz do tych słów, mistrz odpowiedział:

Stary, masz problemy. Masz coś do naprawienia w głowie. Musisz wziąć lekcje szacunku albo nauczyć się właściwie traktować ludzi, bo inaczej skończysz naprawdę, naprawdę źle. Kiedy podążasz za takimi wartościami w życiu, skończysz bardzo źle… Módl się do Boga, żeby nasze ścieżki nigdy się nie skrzyżowały, bo jak tylko cię zobaczę, to cię roz**bię!

Ilia Topuria ma nieskazitelny rekord 16-0. W UFC walczy od 2020 roku. W polu pokonanych pozostawił przez ten czas ośmiu zawodników, w tym największe skalpy: Bryce’a Mitchella, Josha Emmetta, Alexandra Volkanovskiego oraz wspominanego już Maxa Hollowaya. Pochodzący z Gruzji zawodnik jest na najlepszej drodze aby stać się jedną z największych gwiazd UFC.

 

źródło: X/ESPN

 

 

Exit mobile version