Trener mistrza kategorii półśredniej KSW nie był zadowolony ze słów Macieja Kawulskiego, któremu nie spodobał się styl w jakim „Bartos” rozprawił się ze swoim rywalem.
Głośno zrobiło się wokół pojedynku wieńczącego galę XTB KSW 94, w którym Adrian Bartosiński (16-0) poddał Igora Michaliszyna (10-3) w trzeciej rundzie. Fajerwerków w tej walce zabrakło Maciejowi Kawulskiemu, o czym nie omieszkał wspomnieć tuż po jej zakończeniu. Reprezentat łódzkiego Octopusa wyjawił, że styl który zaprezentował był wynikiem ostrożności związanej z kontuzją nosa, jednak nie krył zdenerwowania spowodowanego postawą współwłaściciela polskiego hegemona. Swoje zdanie w tej (i nie tylko) kwestii wyraził trener jedynego niepokonanego mistrza KSW – Dawid Pepłowski:
To ja Adrianowi ryję łeb cały czas, że najważniejsze jest wygrywanie. Więc jeżeli ktoś ma z tym jakiś problem to zapraszam na dyskusję do mnie. Zapraszam na jakąś rozmowę bo osoba, która tak długo jest w tym biznesie, prowadzi federację nie rozumie tego, że to jest MMA? Przecież może być więcej epicowych gal, będzie więcej walk w boksie, będą się mucić. (…) Niech wymyślą swoje zasady KSW i biją się na innych zasadach. Jeżeli Adrian ma prawo do tego, żeby sprowadzać i tłuc ludzi sobie siedząc na nich, w dosiadzie, na nogach i gadając sobie z nami w narożniku to może to robić.
Zobacz też: „To niech mnie zwolnią” – „Bartos” zirytowany słowami Kawulskiego
Fot.: Instagram / Pepłowski Sport / Maciej Kawulski