Site icon InTheCage.pl

„Trenujemy w ukryciu, gdyż nasz sport jest zabroniony przez co mało osób wie o nas” – Mickael Lebout przed PROMMAC: Po prostu walcz!

„Trenujemy w ukryciu, gdyż nasz sport jest zabroniony przez co mało osób wie o nas” – Mickael Lebout przed PROMMAC: Po prostu walcz!

(Grafika: PROMMAC)

Mickael Lebout (9-3) jeden z bohaterów gali PROMMAC: Po prostu walcz! który skrzyżuje rękawice z Albertem Odzimkowskim odpowiedział nam na kilka pytań na kilka dni przed walką. Zapraszamy!

Moja kariera zaczęła się w 2010 roku, pierwszy amatorski start był także w 2010 roku zaś kolejny w 2011. Także w 2011 roku stoczyłem pierwszą zawodową walkę wiec jak widać szybko poszło.

MMA we Francji jest zabronione ponieważ władzom utkwił obraz pierwszych gal UFC i całej tej brutalnej otoczki. Jednak widać że stopniowo wszystko idzie w dobrym kierunku i możliwe że za jakiś czas legalizacja tego wspaniałego sportu stanie się faktem.

Niestety nie. Trenujemy w ukryciu, gdyż nasz sport jest zabroniony przez co mało osób wie o nas – zawodnikach. Mamy swoich kibiców którzy jeżdżą za nami oczywiście. Myślę jednak że kiedy ten sport będzie zalegalizowany zyska on masę fanów w moim kraju.

PROMMAC to nowa organizacja która posiada wszystko by zaistnieć na europejskim rynku i stać się czołową organizacją na kontynencie. Mam do Alberta ogromny szacunek. Jest bardzo silnym, kompletnym zawodnikiem który jest niepokonany we wszystkich swoich siedmiu walkach.

Tak, ja już jestem gotów. Mam nadzieje że on też będzie w szczytowej formie  i damy walkę która zostanie na długo zapamiętana.

Dziś ważyłem 79 kg, gdy walczyłem z Musoke w dzień walki waga pokazała 78. Waga nie gra dla mnie roli, nie poprawi moich umiejętności.

Trenowałem w najlepszym teamie MMA – IDF. Mamy tam sporo bardzo dobrych zawodników bijących się w najlepszych organizacjach np. Bellator, Cage Warriors, PROMMAC, ONE FC, BAMMA. Pozwala to nam urozmaicać treningi oraz sparingi i ciągle się rozwijać. Wszystko pod okiem Fernanda Lopeza z Cross Fight.

Dzięki, pozdrawiam.

Rozmawiał: Michał Malinowsky

Exit mobile version