Arman Tsarukyan był obecny na UFC 317, gdzie Ilia Topuria zdobył pas wagi lekkiej. Kamery wychwyciły zawodnika na trybunach, ale to nie on wszedł do klatki po main evencie… Czyżby Ormianin wciąż był na cenzurowanym u Dany White’a?
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Po sensacyjnym zwycięstwie Ilii Topurii na UFC 317, oczy kibiców zwróciły się w stronę potencjalnych pretendentów do pasa wagi lekkiej. Operator kamery pokazał Armana Tsarukyana na widowni, co mogło sugerować, że jest on blisko upragnionej walki o tytuł.
Jednak chwilę później w klatce pojawił się Paddy Pimblett, a Dana White nie krył swojego niezadowolenia z tego faktu. Jak się okazało, szef UFC nie był świadomy, że Brytyjczyk wejdzie do oktagonu.
Nie wiem, kto do cholery go tam wpuścił. To nigdy nie powinno się zdarzyć. Byłem już w swoim pokoju, inaczej do tego by nie doszło.
skomentował White, dodając, że jeszcze nie myślał, co dalej i jak to poukładać.
Zapytany o Tsarukyana na konferencji prasowej, White odniósł się do jego roli rezerwowego zawodnika na UFC 317.
Nie chodzi tu o powrót do łask. Chodzi o to, że miał szansę walczyć o tytuł i nie zrobił wagi. Nie można spieprzyć sprawy gorzej niż to. Ale udowodnił, że teraz, kiedy nie walczy o tytuł, a jest tylko zawodnikiem rezerwowym, potrafi zrobić wagę. To zdecydowanie krok w dobrym kierunku.
powiedział White.
Przypomnijmy, że Tsarukyan miał zmierzyć się z Islamem Makhachevem na UFC 311, ale wycofał się dzień przed walką z powodu problemów z wagą. W maju, amerykańscy eksperci sugerowali, że White może chcieć promować Mateusza Gamrota jako alternatywę dla Tsarukyana w walce o tytuł. Josh Thomson w podcaście „Weighing In” stwierdził, że Ormianin jest na „czarnej liście” szefa UFC.
Wydaje się, że mimo obecności na UFC 317 i wypełnieniu obowiązków rezerwowego zawodnika, Tsarukyan wciąż musi odpracować swoje „grzechy” w oczach Dany White’a. Czy Ormianin dostanie szansę na walkę o pas w najbliższej przyszłości, jak sądzicie?
źródło: konferencja prasowa po UFC 317