Site icon InTheCage.pl

Typowanie paryskiej gali KSW 101 i przegląd kursów

Typowanie paryskiej gali KSW 101 i przegląd kursów

Druga gala KSW na francuskiej ziemi przed nami, a w main evencie uczta dla fanów MMA – starcie o mistrzowski pad Parnasse vs. Varela. Zapraszamy na typowanie wszystkich pojedynków i przegląd kursów!

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!

Salahdine Parnasse (19-2) vs. Wilson Varela (12-5) – o pas mistrzowski

Grzegorz: Pojedynek o pas wagi lekkiej KSW pomiędzy aktualnym podwójnym mistrzem Salahdinem Parnassem a pretendentem Wilsonem Varelą zapowiada się na świetne widowisko, które uświetni galę XTB KSW 101 we Francji. Obaj zawodnicy są z tego samego kraju, co dodatkowo wzmacnia prestiż tego starcia, a francuscy kibice na pewno zgotują im gorącą atmosferę.
Parnasse to zawodnik, który od dawna udowadnia swoją dominację w klatce. Po zdobyciu pasa wagi piórkowej i sukcesach w kategorii lekkiej, pokazuje, że jest jednym z najlepszych zawodników w historii KSW. Jego styl ewoluował – od finezyjnego, niemal artystycznego podejścia w stójce, po metodyczne, przemyślane działania. Francuz świetnie balansuje walkę w stójce z zapasami i parterem, co czyni go zawodnikiem praktycznie bez słabych punktów. Jego ostatnie walki to pokaz cierpliwości, inteligencji i skuteczności – z łatwością kontroluje tempo, a jego defensywa zapasów jest niemal nie do przełamania.
Varela, choć nie tak utytułowany jak jego rodak, udowodnił, że zasługuje na szansę walki o pas. Jego styl opiera się na agresywnym podejściu w stójce i imponującej dynamice. Często zaskakuje rywali nieprzewidywalnymi kombinacjami i wykorzystuje swoją szybkość oraz precyzję. Varela jest również bardzo solidny w parterze, co pozwala mu neutralizować próby obaleń rywali. W ostatnich walkach udowodnił, że potrafi podejmować mądre decyzje w klatce, co przekłada się na jego coraz większe sukcesy.
Analizując ich style, można przewidzieć, że Parnasse ponownie będzie wykorzystywał swój wszechstronny arsenał. Jego cierpliwość i inteligencja w walce powinny być kluczowe, szczególnie przeciwko agresji Vareli. Możliwe, że pretendent będzie próbował narzucić swoje tempo i zaskoczyć mistrza w stójce, ale defensywa i kontry Parnasse’a mogą skutecznie zneutralizować ten plan. W parterze Varela może mieć problemy z przełamaniem defensywy podwójnego mistrza.
Podsumowując, uważam, że Parnasse udowodni swoją wyższość dzięki świetnemu zarządzaniu energią, kontroli dystansu i inteligentnym decyzjom. Varela z pewnością postawi trudne warunki, ale doświadczenie i wszechstronność mistrza powinny przesądzić o wyniku walki. Po pięciu rundach taktycznego pojedynku Salahdine Parnasse powinien zwyciężyć przez jednogłośną decyzję, broniąc pasa wagi lekkiej i potwierdzając swoją dominację w KSW. Nie wykluczam także nokautu bądź poddania – Parnasse jest bowiem tak przekrojowy, że żaden scenariusz mnie nie zaskoczy. Mój typ: Salahdine Parnasse przez decyzję.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Parnasse: 1.11
Varela: 6.50

Marcin Held (29-10) vs. Davy Gallon (21-9-2)

Grzegorz: Pojedynek pomiędzy Marcinem Heldem a Davym Gallonem na gali XTB KSW 101 to niezwykle interesujące zestawienie dwóch bardzo różnorodnych zawodników. Obaj mają na swoim koncie bogate doświadczenie i widowiskowy styl walki, co gwarantuje emocje w klatce. Dla polskiego weterana klatek organizacji na niemal całym świecie będzie to kolejne wyzwanie w drodze po kolejne sukcesy, natomiast dla Gallona, pojedynek przed własną publicznością stanowi ogromną szansę na zbudowanie swojej pozycji w nowej dla niego organizacji.
Marcin Held to bez dwóch zdań jeden z najbardziej utytułowanych grapplerów w historii polskiego MMA. Jego umiejętności parterowe od lat stanowią wzór do naśladowania, a arsenał dźwigni i duszeń, jakie posiada, jest niemal nieograniczony. Held, choć kojarzony głównie z grapplingiem, w ostatnich latach znacznie poprawił swoją stójkę. W ostatnich występach w KSW pokazał, że potrafi być skuteczny również na nogach, choć to parter pozostaje jego największą bronią. Jego doświadczenie z UFC i innych dużych organizacji jest nieocenione, a sposób, w jaki przechodzi od wymian w stójce do skutecznych obaleń, czyni go jednym z najgroźniejszych zawodników w kategorii lekkiej.
Davy Gallon to fighter, który zyskał dużą popularność dzięki swojemu ofensywnemu stylowi walki. Znany z efektownego nokautu kopnięciem na Rossie Pearsonie, Francuz świetnie radzi sobie w stójce, wykorzystując kreatywne kombinacje oraz solidne kopnięcia. Jego agresja i umiejętność narzucania presji sprawiają, że jest niewygodnym rywalem dla każdego przeciwnika. Gallon ma także solidne podstawy w zapasach, co pozwala mu bronić prób obaleń i stawiać opór w parterze. W swoich walkach często pokazuje ogromne serce do walki.
Stylowo starcie to zapowiada się jako klasyczny pojedynek grapplera z uderzaczem. Held prawdopodobnie będzie dążył do sprowadzeń i kontroli w parterze, podczas gdy Gallon będzie starał się utrzymać walkę w stójce i szukać nokautu. Kluczowe może być to, czy Francuz zdoła utrzymać walkę na nogach i unikać klinczu oraz obaleń Polaka. Jeśli Held znajdzie się w swojej ulubionej płaszczyźnie, jego doświadczenie i umiejętności mogą okazać się decydujące.
Podsumowując, uważam, że Held zdoła zneutralizować atuty Gallona i narzuci swój styl walki. Francuz z pewnością postawi trudne warunki w początkowej fazie walki, ale skuteczne sprowadzenia i dominacja w parterze powinny przynieść Polakowi zwycięstwo. Typuję Marcina Helda przez poddanie w drugiej rundzie, prawdopodobnie skrętówką. Mój typ: Marcin Held przez poddanie w 2. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Held: 1.25
Gallon: 4.00

Laid Zerhouni (13-9) vs. Alain Van De Merckt (8-0)

Fabian: Starciem gwarantującym fajerwerki i szybkie skończenie na gali KSW 101 ma być konfrontacja mistrza LFL Alaina Van de Merckta z Laidem Zerhounim. Francuza znają już polscy kibice jako wyznawcę zasady kill or be killed. Pełny ogień od samego początku, bezpardonowe i pozbawione defensywnych instynktów natarcie, aby czym prędzej skończyć pojedynek. Udało się to ze słabszymi Fabińskim czy Niakhate, był moment z Paczuskim, ale finalnie tam Francuz został zgaszony w minutę. Ma instynkt parterowca i jest bardzo groźny przy duszeniach. Stójka mechaniczna, poruszanie się w prostych liniach i brak ruchu głową co sprawia, że konkretny striker gładko może wyprzedzać jego uderzenia i sprawnie kontrować. Zawodnik skrojony pod highlighty i rozgrzanie publiczności.
Van de Merckt to bardzo ciekawy transfer KSW pod kilkoma płaszczyznami. Wszystkie pojedynki kończył przed czasem, jest z Belgii, co przekłada się na popularność także we Francji, zdobył trofeum organizacji, z której KSW kilkukrotnie brało zawodników czyli LFL oraz zdaje się mieć potencjał medialny. Mocne wypowiedzi, przejawianie chęci zaistnienia w KSW i stania się dużą postacią tej organizacji. To napawa optymizmem. Obserwuję „Top Boy’a” od początku kariery i mimo traktowania go jako jedno z gorętszych nazwisk w europejskim 84 nie jestem wolny od wątpliwości. Zaczynając od zalet ma kapitalne warunki fizyczne, ponad dwumetrowy zasięg. Ze słabymi rywalami stara się nie tracić czasu i błyskawicznie szuka parteru, aby bez szwanku i nadmiaru wysiłku zakończyć pojedynek. O stricte ulubionych akcjach stójkowych trudno się wypowiadać, gdyż walki są zbyt krótkie i często jednostronne by wyłapać pewne schematyczne zachowania Belga. I tu jest problem. Poziom rywali, z którymi dotychczas się mierzył woła o pomstę do nieba. Zaryzykuję, że największym skalpem Alaina był Łukasz Kulpa balansujący na granicy równego rekordu. I co ciekawe sprawił on mu ogromne problemy. Finalnie Merckt poddał Polaka w trzeciej rundzie, ale kto wie czy nie przegrałby wówczas decyzją. Ostatni pojedynek z Brazylijczykiem Silvą też dał momentami do myślenia. Dał od początku wciskać się w siatkę, kontrolować w klinczu i tylko nieudolność zawodnika z Ameryki Południowej sprawiła, że wylądował na górze. Tam prezentował dobrą kontrolę i aktywność, szukając zajścia za plecy i duszenia. Obala głównie wyłapując dwie nogi rywala zarówno pod siatką jak i na środku. Ciekawostką jest fakt, że jako amator pokonał Slima Trabelsiego. Wciąż mimo imponującego rekordu pozostają pytania jak poradzi sobie w momentach zagrożenia. Tutaj presję będzie wywierał Zerhouni. Jak wytrzymała jest jego szczęka, jak szczelna defensywa. Dotychczasowe pojedynki poza Kulpą nie dały żadnych sygnałów. Nie ufam zbytnio surowemu Francuzowi, więc postawię na Belga, ale zanosi się na kolejny pojedynek, który zrodzi więcej pytań niż odpowiedzi z racji na swoją długość. Mój typ: Alain Van de Merckt przez poddanie w 1 rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Zerhouni: 2.28
Van de Merckt: 1.63

Romain Debienne (10-5) vs. Mikael Lebout (23-12-2)

Fabian: Na francuskiej karcie nie mogło zabraknąć starcia dwóch reprezentantów gospodarzy. Po wielu latach niezwykle obfitej w różne organizacje przygody z MMA do KSW zawita Mickael Lebout. Kilkukrotnie kończył karierę, ale występu przed własną publicznością na KSW nie mógł sobie odmówić. Były zawodnik UFC, którego znawcy polskiej sceny mogą kojarzyć jako mistrza PLMMA. Potrafi wciąż wygrywać z podobnymi weteranami jak Karl Amoussou, ale nie da się ukryć, że najlepsze ma dawno za sobą. Nigdy nie był wyróżniającym się stójkowiczem. BA! Przez 13 lat kariery tylko jedną walkę wygrał ciosami. Jest jak na swój wiek dość ruchliwy, kąsa pojedynczymi uderzeniami na nie takiej złej intensywności, szuka kopnięć, zmian pozycji. Jest to jednak całościowo nijakie i troszkę zamierzchłe względem obecnego MMA. Dziurawy w defensywie, łatwo też rozciąć mu skórę, co może sprawiać, że obrażenia zadawane będą z większą szkodą dla „Ragnara”. Dobry timing obaleń, wejść w klamrę, ale brakuje finalizacji. Tym trudniej jest, że Lebout wywodzi się z dywizji lekkiej i jak na wagę 77 jego postura wydaje się naprawdę wątła. Daje się bez walki zamykać na siatce. Główną zaletą jest jego grappling, gdyż umie wyciągać nietuzinkowe techniki.
Romain Debienne także jest debiutantem i trafia do KSW po szybkiej porażce na PFL. Ma zdecydowanie bardziej siłowy styl oparty głównie na uderzeniach zadawanych pięściami. Nie doświadczymy tam wirtuozerii, kombinacji, czy punktowania. Wyprowadza toporne ciosy mające czym prędzej zgasić przeciwnika. Sam przy tym nie ma zbyt wytrzymałej szczęki.
Fakt, że od ostatniej walki mającego duży przebieg bitewny Lebout minęło 1,5 roku i coraz kruchsza odporność każe stawiać w roli nieznacznego faworyta byłego zawodnika Bellatora. Nieznacznego, bo przekrojowością to „Ragnar” ma tu dużo więcej do zaoferowania. Żywiołowość Debienne’a będzie jednak nie do przeskoczenia i co by nie mówić legendarny francuski zawodnik skończy na deskach. Mój typ: Roman Debienne TKO 2 runda.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Debienne: 2.28
Lebout: 1.63

Artur Szczepaniak (11-3) vs. Alex Lohore (25-10)

Michał: Na początku warto podkreślić jedną rzecz: po wypadnięciu Tymka Łopaczyka, KSW stanęło na wysokości zadania kontraktując na zastępstwo Alexa Lohore. Francuski zawodnik to weteran europejskiej sceny. Bił się w największych organizacjach starego kontynentu. Lohore to głównie striker z mocnym uderzeniem. Potrafi bić kombinacjami z różnych kątów. Szczególnie Polak musi uważać w pierwszym etapie pojedynku.
Szczepaniak to przekrojowy zawodnik. Potrafi znokautować ale także obalić i poddać. I to właśnie płaszczyzna parterowa powinna decydować o tym pojedynku. Lohore nie jest po pełnym obozie przygotowawczym co też powinno mieć niebagatelne znacznie. Uważam, że Szczepaniak będzie chciał zmęczyć rywala w pierwszej rundzie nawet kosztem jej przegrzania, by w 2-3 podkręcić tempo i skończyć walkę przed czasem. Mój typ: Szczepaniak poddanie 3 runda.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Szczepaniak: 1.65
Lohore: 2.24

Ramzan Jembiev (5-2) vs. El Hadji Ndiaye (6-2)

Michał: Patrząc na dorobek obu panów w KSW to Ndiaye jest faworytem tego pojedynku. Paryżanin dotychczas walczył raz, wygrywając z Bivolem. Jembiev z kolei najpierw w debiucie wygrał z wątpliwym Delfino, by później pokonać ściągniętego na ostatnią chwilę debiutanta i następnie być poddanym z Ramosem. O Ramzanie wszyscy mówią jak o talencie. Osobiście nie podzielam tego zdania. Jembiev na pewno będzie dążyć do parteru. Wydaje się silniejszy, ma lepsze zapasy. Nie będzie chciał iść w wymianę stójkowa z dobrze usposobionym w tej płaszczyźnie Ndiaye. Na niekorzyści „Gaindecha” jest też to, że nie ma za dużych umiejętności parterowych, by iść śladem Ramosa oraz to, że nie posiada ciosu nokautującego. Mój typ: Jenvbiev decyzją.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Jembiev: 1.30
Ndiaye: 3.55

Alioune Nahaye (14-4) vs. Eduard Kexel (10-1)

Grzegorz: Nahaye przez TKO w 2. rundzie

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Nahaye: 1.90
Kexel: 1.90

Amaury Wako Zabo (2-0) vs. Maciej Rębacz (0-0)

Fabian: Wako decyzją sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Wako Zabo: 1.64
Rębacz: 2.26

Zakaria Hamou (2-0) vs. Andrzej Karkula (3-0)

Fabian: Hamou decyzją sędziów

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Hamou: 2.34
Karkula: 1.60

Nacim Belhouachi (3-3) vs. Damien Peltier (10-9 1NC)

Grzegorz: Belhouachi przed czasem

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Peltier: 1.27
Belhouachi: 3.80

A jeśli chcesz obstawić pojedynki innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.

Zakaz uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia. Hazard stwarza wysokie ryzyko straty finansowej. Nadmierna gra niesie ze sobą potencjalne zagrożenie dla zdrowia.
Exit mobile version