Z naszpikowanej do granic wytrzymałości karty UFC 300 wybraliśmy dla Was trzy prawdziwe perełki! Typujemy te walki i zachęcamy do zapoznania się z mega ciekawą ofertą na tę galę od Fortuny!
Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: 3x zakład bez ryzyka na start!
Charles Oliveira vs. Arman Tsarukyan
Grzegorz: Do niezwykle interesującego i ważnego starcia dla kategorii lekkiej dojdzie na jubileuszowej gali UFC 300. Charles Oliviera podejmie Armana Tsarukyana. Zacznijmy od analizy Brazylijczyka. „Do Bronx” to niezwykle przekrojowy fighter. Były mistrz odnajduje się w płaszczyźnie stójkowej, gdzie uderza niebywale mocno i ma wszelkie umiejętności na kończenie pojedynków w tej płaszczyźnie. O sile ciosu Brazylijczyka wypowiedział się m.in. Justin Gaethje, którego Charles posłał potężnym ciosem na deski, czego nie był w stanie zrobić chociażby Michael Chandler, uznawany za najmocniej bijącego zawodnika w dywizji lekkiej. Ponadto, niewygodne dla rywali Oliveiry są także jego latające frontkicki, które lubi zaprzęgać do działania. Brazylijczyk ma także dobre zapasy, choć jest to zdecydowanie jego najsłabsza płaszczyzna, aczkolwiek obalał i kontrolował wielu znakomitych fighterów. Gdy pojedynek trafi natomiast do parteru (a walka z Dustinem Poirierem pokazała, że wcale nie musi tam trafić), w BJJ, Oliveira jest absolutnym magikiem i potrafi wyczarować coś z niczego. Islam nie może zatem dać ani centymetra przestrzeni swojemu przeciwnikowi, bo może to się skończyć dla niego tragicznie.
Ormianin to także wszechstronny zawodnik, głównie jednak bazujący na swoich zapasach. Tsarukyan dysponuje dużą siłą fizyczną i dobrą kontrolą walki w parterze. Na początku swojej kariery w UFC niespecjalnie dążył do skończeń i był mało aktywny, gdy obalił rywala, jednak po czasie się to zmieniło, gdy został poinformowany przez władze UFC, że nie walczy zbyt widowiskowo, do czego sam się przyznał. Tsarukyan także lubi sporo kopać w stójce. Arman odwołuje się głównie do middlekicków, choć potrafi wyprowadzać akcje nożne na każdej płaszczyźnie. W stójce dysponuje niezłą siłą ciosu i kreatywnością, o czym przekonał się znokautowany przez niego ostatnio Beneil Dariush. Podsumowując, uważam, że Tsarukyan znajdzie w pewnym momencie lukę w niezbyt szczelnej gardzie Brazylijczyka i pośle go ciosem na deski. Następnie, nie lękając się parteru z nim, wejdzie do gardy i tam porozbija Oliveirę, bądź poszuka jakiegoś poddania (w podobnym stylu do Islama Makhacheva, który właśnie tak rozprawił się z „Do Bronxem”). Brazylijczyk wielokrotnie lądował w walkach na deskach, lecz większość jego rywali niespecjalnie miała ochotę walczyć z nim w parterze, znając zagrożenie, jakie wywołuje pojedynek parterowy z Charlesem. Idealny przykład, w jaki sposób pokonać Oliveirę pokazał właśnie, wspomniany, aktualny mistrz – Islam Makhachev, do którego stylistycznie bardzo podobny jest Arman Tsarukyan. Mój typ: Arman Tsarukyan przez TKO w 2. rundzie.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Oliveira: 2.79
Tsarukyan: 1.44
Alex Pereira vs. Jamahal Hill
Grzegorz: Zwieńczeniem gali UFC 300 będzie pojedynek dwóch znakomitych stójkowiczów, którzy walczą w widowiskowy sposób i dążą do skończeń. Alex Pereira stanie do pierwszej obrony mistrzowskiego pasa kategorii półciężkiej, mierząc się z oprawcą jego mentora, przyjaciela i trenera – a także byłym mistrzem tej wagi – Jamahalem Hillem. Pereira to typowy kickbokser, który dopiero niedawno nauczył się walczyć w MMA. Widać u niego ciągle naleciałości z poprzedniej dyscypliny sportowej, których prawdopodobnie już nigdy się nie wyzbędzie. Poruszanie na nogach, kombinacje – to wszystko wygląda dokładnie tak, jak w ringu kickbokserskim, a jednak robione jest na tak wysokim poziomie, że działa i w oktagonie UFC. Oddać jednak Brazylijczykowi trzeba, że mocno szlifuje pozostałe płaszczyzny. Nie jest, wbrew pozorom, tak łatwy do obalenia, do tego jest groźny w klinczu. Czasami sam nawet inicjuje walkę w uchwycie i zaskauje swoich przeciwników szukając parteru. W parterze wprawdzie za wiele nie potrafi, jednak nie daje sobie tam zrobić większej krzywdy i sprawnie powraca na nogi. Dlatego, jeśli Amerykanin zdecyduje się poszukać sprowadzenia, może być mu niezwykle ciężko o ustabilizowanie brazylijskiego zawodnika na macie.
Hill musi być także bardzo czujny na potężne niskie kopnięcia „Poatana”. Zawodnik ten dysponuje przeogromną siłą w nogach i jest w stanie wyłączać wykroczne kończyny swoich oponentów zaledwie kilkoma celnymi kopnięciami. Jamahal Hill to stójkowicz, którego braki zna każdy zawodnik czy fan obserwujący scenę mieszanych sztuk walki. Dopóki pojedynek toczy się na nogach, Amerykanin czuje się jak ryba w wodzie, będąc niebezpiecznym w każdej sekundzie pojedynku. Jego zapasy defensywne natomiast zostały ostatnio mocno obnażone przez… Thiago Santosa, który przecież także jest stójkowiczem, a mimo to był w stanie aż sześciokrotnie przenosić walkę na matę. Nie sądzę jednak, że będzie to miało większe znaczenie w tym konkretnie pojedynku, bowiem ciężko mi sobie wyobrazić byłego kickboksera szukającego pojedynku w parterze. Owszem, Pereira jak najbardziej może zaskoczyć Hilla i to zrobić, ale nie będzie to głównym plan na pojedynek. Na niekorzyść Hilla działa także długi rozbrat z oktagonem i powrót po ciężkiej kontuzji. Nie wiemy bowiem, w jakiej formie wyjdzie Amerykanin i co zaprezentuje. W trakcie wyprowadzania kombinacji, Hill ma niemalże nieruchomą głowę i mocno odsłania się na ciosy, co będzie wodą na młyn dla Brazylijczyka. Sam dysponuje oczywiście dużą siłą ciosu i nie wykluczam absolutnie, że może trafić Pereirę i go znokautować, jednak myślę, że w całym pojedynku, to aktualny mistrz będzie miał znacznie więcej szans i okazji do tego typu skończenia. Uważam, że Pereira wyczeka odpowiedni moment i w odpowiedzi na agresywnie usposobionego Hilla, znajdzie miejsce na celną kontrę w momencie, gdy Amerykanin się odsłoni w trakcie swojej akcji ofensywnej. Po ciosie, Hill padnie na deski i tam dzieła zniszczenia uderzeniem w parterze dokończy Pereira. Mój typ: Alex Pereira przez KO w 2. rundzie.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Pereira: 1.75
Hill: 2.08
Justin Gaethje vs. Max Holloway
Grzegorz: Justin Gaethje stanie do… obrony pasa BMF, który wywalczył sobie w starciu rewanżowym z Dustinem Poirierem, nokautując swojego rodaka wysokim kopnięciem, a jego rywalem będzie były dominator wagi piórkowej – Max Holloway, zmieniający po raz kolejny kategorię wagową na lekką. Justin Gaethje to bardzo niebezpieczny w stójce zawodnik. „Highlight” słynie z niesamowitej siły ciosu i kopnięcia, jest najprawdopodobniej najmocniej bijącym zawodnikiem w tej dywizji, który wielokrotnie zostawiał swoich rywali nieprzytomnych na macie. Mało kto w tej kategorii jest w stanie tak skutecznie nokautować swoich oponentów, jak właśnie Gaethje. Amerykanin od jakiegoś czasu zmienił swój styl walki, tocząc boje w bardziej przemyślanym stylu. Gaethje nie rzuca wszystkiego od początku starcia, nie idzie na bezsensowne wymiany, poprawił także pracę na nogach i kondycję. Walczy w zdecydowanie bardziej wyrachowany sposób, co czyni go jeszcze bardziej groźnym zawodnikiem. Niekiedy szuka sprowadzeń, bo w końcu wywodzi się z zapasów, jednak na tyle pokochał stójkę, że nie robi tego zbyt często. Nie sposób wykluczyć jednak, że w tym pojedynku będzie od czasu do czasu mieszał płaszczyzny, w których toczony będzie pojedynek. Max Holloway słynie z tytanowej szczęki i ogromnej częstotliwości w wyprowadzaniu jak i zbieraniu ciosów. Posiada dwa rekordy – jeden niestety niechlubny. „Blessed” jest zawodnikiem, który zarówno trafił najwięcej ciosów oraz zaabsorbował najwięcej uderzeń od swoich rywali. Max niespecjalnie dba o obronę, ufając swojej ogromnej odporności. Wszystko jednak w pewnym momencie się kończy i gdyby ktokolwiek i kiedykolwiek miał zadać mu pierwszą porażkę przez KO/TKO, bądź po prostu posłać go na deski, Gaethje wydaje się najlepszym do tego kandydatem.
Były mistrz wagi piórkowej wyprowadza ciosy niczym serię z karabinu maszynowego. Są to głównie ciosy proste, które nie mają mocy. Jest to kumulacja uderzeń, które w pewnym momencie odbierają jego rywalom wolę walki. Gdy jednak Amerykanin napotka przeszkody w stójce, szuka obaleń, jak chociażby w starciu z Yairem Rodriguezem. Robi to jednak rzadko, a jego głównym planem na pojedynek jest toczenie go na nogach. Nie inaczej będzie w tym starciu, pomijając fakt, że wątpię, iż uda mu się skutecznie sprowadzić do parteru Justina. Typując tę walkę, mam w głowie dwa poprzednie pojedynku bohaterów starcia o pas BMF, mianowicie pojedynek Justina Gaethje z Tonym Fergusonem oraz starcie Maxa Hollowaya z Dustinem Poirierem. Uważam, że obie te walki są kluczowe w ocenie tego pojedynku. Gaethje mierzył się z równie mocnym, charakternym i odpornym przeciwnikiem, który zbierał ogrom ciosów ze względu na niezbyt dobrą obronę, piekielnie go rozbijając, ale nie nokautując (a jedynie zmuszając sędziego do przerwania walki w stójce po deklasacji zafundowanej Fergusonowi) oraz starcie w dywizji lekkiej Poiriera, który pokazał w jaki sposób należy walczyć z Maxem, udowadniając, że kategoria lekka niekoniecznie jest dla niego dobrym wyborem.
Owszem, Amerykanin zapewnia, że wówczas nie miał czasu przygotować swojego ciała na walkę w wyższej wadze, twierdząc, że teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej. Sądzę jednak, że pojedynek z Gaethje może skończyć się właśnie w taki sam sposób – uderzenia Justina będą robiły na Maxie ogromne wrażenie, a ciosy Hollowaya niekoniecznie będą w stanie zranić czy nawet wytrącić „Highlighta” z równowagi. Zadecyduje tu głównie siła ciosu i warunki, jak na tę wagę, które zdecydowanie lepsze ma Gaethje. Podsumowując, uważam, że Gaethje mocno porozbija Hollowaya na pełnym dystansie. Charakterny, były mistrz wagi piórkowej będzie parł do przodu, jednak nie będzie w stanie przeciwstawić się kapitalnie dysponowanemu w tej płaszczyźnie rywalowi. Nie wykluczam także, że Gaethje po pewnym czasie poszuka parteru, aby jeszcze bardziej uwypuklić swoją dominację w tym pojedynku. Mój typ: Justin Gaethje przez decyzję.
Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Gaethje: 1.57
Holloway: 2.41
Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC 300 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.