Brazylijczyk nie znalazł sposobu na Laureano Staropoliego. Sędziowie punktowali 2x 30-27, 29-28.
Z początku nie mogliśmy doczekać się żadnej agresji. Pierwsze akcje wyszły ze strony Staropoliego. Zaczął od ciosów i kopnięć z wyskoku. Przeciwnik chciał skrócić dystans, ale szybko został skarcony prawym prostym. Argentyńczyk coraz częściej trafiał głównie prostymi. Z kolei Alves niezbyt popisał się w tej rundzie, dalece mijając się w zapunktowaniem w pierwszych pięciu minutach.
Brazylijczyk w drugiej odsłonie był bardziej zmotywowany do wchodzenia w półdystans. Zwłaszcza „na wejściu” zasypał ciosami. „El Matador” pozostawał spokojny. Jednak ponownie doszedł do głosu. Od dłuższego czasu mieszał pozycje. Był celny w kontrach. Thiago bezsilnie starał się trafić. Nie mógł znaleźć odpowiedzi na akcje rywala.
Po przerwie bezpardonowo zawodnicy weszli w bijatykę. Po chwili „Pitbull” wszedł w tempo i sprowadził walkę do parteru. Oponent łatwo wstał. W stójce nieustannie wyprzedzał Alvesa. W ostatnich sekundach Thiago ruszył i bombardował ciosami, ale nic z tego nie wynikło.
Zobacz również: UFC 237: Namajunas vs Andrade – wyniki [NA ŻYWO]