Site icon InTheCage.pl

UFC 255: Tim Means jednogłośnie lepszy od Mike’a Perry’ego

UFC 255: Tim Means jednogłośnie lepszy od Mike’a Perry’ego

mmafighting

Biorący walkę w zastępstwie za Robbiego Lawlera, Tim Means jednogłośnie wypunktował Mike’a Perry’ego, świetnie rozpracowując przeciwnika w stójce.

Runda 1:

Mike Perry mocno ruszył na przeciwnika, Tim Means nie dawał się zamknąć na siatce, sprawnie odpowiadając uderzeniami na ciosy rywala. Próba sprowadzenia walki do parteru w wykonaniu Mike’a, zaciągnięcie rywala pod ogrodzenie. Początkowo, Means dobrze się bronił, jednak Perry dopiął swego i finalnie wylądował w półgardzie rywala. Means próbując wstać, oddał plecy, za które sprawnie wpiął się rywal. Perry szukał przełożenia ręki pod brodą rywala, który dobrze wykluczał ręce. Pojedynek znajdował się blisko siatki, co uniemożliwiało „Platynowemu” Mike’owi na większą ofensywę. Po chwili, Perry zdołał przełożyć rękę pod brodą przeciwnika, ciasne duszenie! Tim jednak wywinął się z niedogodnej pozycji i nawet zdołał powrócić do stójki! Wysokie kopnięcie Perry’ego. Means zaciągnął rywala pod siatkę, gdzie po zapięciu tajskiego klinczu wyprowadził celny cios kolanem na tułów. Lekko zmieszany Mike powrócił na środek oktagonu próbując akcji prawym krzyżowym, po chwili także złapał klincz, chcąc odgryźć się rywalowi podobną akcją kolanem. Frontalne kopnięcie na tułów Meansa.

Runda 2:

Perry ustawiony na ogrodzeniu. Lewy sierpowy Tima, po chwili kombinacja ciosów w jego wykonaniu. Perry nie radził sobie pod naporem uderzeń przeciwnika. Kontry i sporo ofensywy jabami w wykonaniu biorącego w zastępstwie walkę za Robbiego Lawlera zawodnika. Pod koniec rundy, Perry złapał klincz, z którego jednak nic nie wynikło. Próba kopnięcia w wykonaniu Mike’a, nieskuteczna. Bardzo ruchliwy Means, konsekwentnie rozbijał rywala pojedynczymi uderzeniami, co jakiś czas próbując także kombinacji, gdy tylko rywal się do niego zbliżył. Dobry podbródkowy w wykonaniu Tima, kopnięcia – niskie i frontalne na tułów. Perry ruszył z ciosami prostymi, po chwili próbując także obszernych sierpów. Means dobrze wyszedł z niedogodnej pozycji spod siatki, wracając na środek oktagonu. Krótkie proste po stronie Tima. Dobry prawy Mike’a! Means się chwiał, „Platynowy” poprawił dwoma ciosami, rywal przytomnie złapał klincz, aby dojść do siebie. Uchwyt szybko został zerwany, walka wróciła na środek oktagonu. Wysokie kopnięcie Perry’ego. Akcje ciosami sierpowymi w jego wykonaniu. Niskie kopnięcia i sierpy Meansa. Łokieć po zbliżeniu się rywala wyprowadzony celnie przez Perry’ego. Dwa mocne ciosy sierpowe w wykonaniu biorącego walkę w zastępstwie zawodnika. Jab Tima, niecelny sierpowy Mike’a, ciosy na tułów.

Runda 3:

Ostatnią odsłonę walki, Tim Means rozpoczął od kopnięć. Mike szybko ruszył po sprowadzenie spod siatki, w połowie je finalizując i zajmując plecy rywala. Tim szybko się wywinął z niedogodnej pozycji, odwrócił pozycję w klinczu pod siatką i zerwał uchwyt, traktując solidnymi uderzeniami korpus oponenta. Sporo krótkich prawych prostych po stronie Meansa. Perry spokojny i mocno niecelny, poczuł się nieco sfrustrowany, gdyż za nic nie mógł dosięgnąć doskonale pracującego na nogach przeciwnika. Wysokie kopnięcie Tima. Lewy na odejściu Tima, ciosy ze wstecznego. Jab Perry’ego. Mocna wymiana z obu stron! Perry z ciosami sierpowymi, Means głównie odpowiadał krótkimi prostymi! Po chwili to Tim zaciągnął przeciwnika pod siatką, łapiąc uchwyt i szukając obalenia. Nieskutecznie jednak, zatem sprawnie przeszedł do tajskiej klamry, z której wyprowadził kolano. Walka ponownie powróciła na środek klatki, gdzie Perry wywierał presję, choć po chwili role się odwróciły. 1-2 Mike’a, kolejny łokieć w wykonaniu biorącego walkę w zastępstwie zawodnika. Kombinacja sierpowych, skontrowana po uchyleniu przez Meansa dobrym prostym. Mocno rozbita twarz Perry’ego. Prosty na głowę i hak na tułów po stronie Tima. Na zakończenie rundy, Perry mocno ruszył z ciosami sierpowymi, wdając się w wymiany z przeciwnikiem, wiedząc, że to jego ostatnia szansa na zwycięstwo w tej walce. Nie zdołał zrobić krzywdy rywalowi, gdyż zabrzmiał gong oznajmiający zakończenie rundy i walki.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Tima Meansa jako zwycięzcę pojedynku, punktując 30-27, 2x 29-28.

Exit mobile version