Site icon InTheCage.pl

UFC 258: Kelvin Gastelum jednogłośnie lepszy od Iana Heinischa

UFC 258: Kelvin Gastelum jednogłośnie lepszy od Iana Heinischa

Kelvin Gastelum powrócił na ścieżkę zwycięstw, jednogłośnie zwyciężając z Ianem Heinischem.

Runda 1:

Niskie kopnięcie Iana Heinischa, krótki lewy prosty Kelvina Gasteluma. Zejście po nogi „Huraganu”, które początkowo mu się udało, natomiast oponent szybko odwrócił pozycję i to on znalazł się z góry, choć Heinisch poszukał dźwigni na rękę, która wydawała się być ciasna! Amerykanin z meksykańskimi korzeniami wyszedł z niedogodnej pozycji i zdołał sprowadzić przeciwnika. Heinisch ponownie czaił się na kimurę z dosiadu, będąc z dołu, lecz nieskutecznie. Niedawny pretendent do pasa tymczasowego kat. średniej szukał trójkąta rękoma, ale nie zdołał dopiąć próby. Chwila stójki, celniejszy wydawał się być Ian. Kelvin przytomnie ponownie zapiął klincz pod siatką, szukając widowiskowego rzutu, początkowo nieskutecznego, lecz moment później udanie go wyegzekwował. Heinisch jednak szybko wstał. W stójce, Amerykanin z meksykańskimi korzeniami wyprowadził dobrego middlekicka. Dwa wysokie kopnięcia – jedno po stronie Gasteluma, drugie Heinischa – który stracił równowagę.

Runda 2:

Próba prawego po stronie Heinischa. Middlekick Gasteluma. Niskie kopnięcie Iana, prawy rywala. Próba szukania zapasów w wykonaniu „Huraganu”. Presja nieustannie wywierana przez Amerykanina z meksykańskimi korzeniami. Kolano Heinischa, kontra na cios w postaci obalenia w wykonaniu Kelvina. Gdy Ian próbował wstać, Gastelum sprawnie zajął plecy rywala. „Huragan” zdołał powrócić do stójki, natomiast stale znajdował się w klinczu pod kontrolą oponenta. Stójka. Kopnięcia, głównie middle w wykonaniu Amerykanina z meksykańskimi korzeniami. Gastelum ponownie ruszył po klincz pod siatką, który sprawnie zerwał Heinisch. W stójce niewiele zdołał zdziałać, będąc ponownie zaproszonym do klinczu pod ogrodzeniem. Doskonała kontrola po stronie Kelvina. Rozerwanie Iana, w stójce to jednak nadal Kelvin rozdawał karty, gdyż był celniejszy, a rywal głównie pruł powietrze.

Runda 3:

Niskie kopnięcie zawodnika z Kolorado. Presja wywierana przez rywala, który próbował krótkimi ciosami ustawić sobie Heinischa pod siatką. Nieudanie początkowo, zainkasowawszy kilka uderzeń, zdołał wyegzekwować dominującą pozycję pod ogrodzeniem, lecz Heinisch nie godząc się z nią – próbował zerwać uchwyt za wszelką cenę. Po rozerwaniu, Kelvin wyprowadził mocny łokieć. Walka powróciła na środek oktagonu. Tam, Gastelum ponownie ruszył z kombinacjami kickbokserskimi, po chwili szukając sprowadzenia i udanie do niego dochodząc. Heinisch udanie odwrócił pozycję, szukając duszenia zza pleców, aktywnie pracując ciosami, zachodząc za plecy przeciwnika dominującego do tej pory walkę rywala. Dosiad, ucieczka do żółwia po stronie Gasteluma, w wyniku błędu, wytrącenie nogi z biodra rywala i zajęcie dominującej pozycji w wykonaniu Kelvina. Walka powróciła do stójki, gdzie obaj byli bardzo aktywni. Pod koniec rundy, to „Huragan” spróbował obalenia, natomiast nieskutecznie. Krótkie ciosy w wykonaniu Amerykanina z meksykańskimi korzeniami. Udane sprowadzenie w wykonaniu Amerykanina, lecz skontrowane po chwili przez rywala, kilka krótkich ciosów z góry.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Kelvina Gasteluma jako zwycięzcę, punktując 30-27, 2x 29-28 na jego korzyść.

Exit mobile version