Site icon InTheCage.pl

UFC 300: Green zdemolował Millera na pełnym dystansie

UFC 300: Green zdemolował Millera na pełnym dystansie

foto: Instagram/UFC

Jim Miller po wygranych na galach UFC 100 oraz UFC 200, niestety nie dołożył kolejnego na UFC 300. Bobby Green popsuł plany na piękne zwieńczenie kariery legendarnego zawodnika, potwornie rozbijając go na pełnym dystansie.

Runda 1:

Niskie kopnięcie Jima Millera na rozpoczęcie pojedynku. Dobry cios z prawej ręki Bobby’ego Greena. Dwa ciosy młodszego z Amerykanów. Mocny atak kombinacjami Jima Millera. Middlekick Millera, kopnięcie także po stronie Greena. Zwarcie, szukanie klinczu przez Bobby’ego. Trzy ciosy Greena, większość jednak przyjęta na gardę przez Millera. Dobry jab Greena. Lewy Millera. Dwa ciosy Greena. Duża agresja i mnóstwo ciosów oraz kopnięć wyprowadzanych przez „Kinga”. Świetny lewy w odpowiedzi na próbę akcji ofensywnej rywala po stronie Greena. Dobra kontra lewym w wykonaniu Greena. Miller wyraźnie nie potrafił znaleźć sposobu na dobranie się do skóry świetnie dysponowanego przeciwnika. Wypalił jednak dobrą kontrą. Green z prowokacyjnymi gestami, nisko opuszczonymi rękoma. Świetny lewy Millera! Green w tarapatach, próbował jednak odpowiadać kontrami! Kolano Greena na szarżującego przeciwnika. Latające kolano „Kinga” Świetna runda!

Runda 2:

Próby kopnięć na kolano i obrotówka w wykonaniu Greena, ciosy Millera doszły do głowy przeciwnika. Dobry podbródkowy Millera, prawy. Obszerne ciosy Greena nie dochodziły do celu. Prawy na korpus po stronie „Kinga”. Wymiana na ciosy z obu stron. Green celniejszy i z większą częstotliwością uderzeń. Niskie kopnięcie Millera, po chwili próba wysokiego, które jednak zostało zblokowane przez rywala. Middlekick Greena. Mocno poraniony Miller starał się za wszelką cenę odwrócić losy pojedynku, który wyraźnie (poza pojedynczymi momentami) nie układał się na jego korzyść. Prawy i poprawka lewym w wykonaniu Bobby’ego. Niskie kopnięcie Millera, w odpowiedzi, ogrom ciosów ze strony młodszego z zawodników. Green potwornie znęcał się nad legendą, niesamowicie rozbijając Millera.

Runda 3:

Próba frontalnego kopnięcia na głowę w wykonaniu Millera, lecz nieskuteczna. Lewy sierpowy „A-10”, odpowiedź dwoma dobrymi ciosami w wykonaniu Greena. Świetny prawy Millera. Dwa mocne uderzenia Greena, lewy Jima. Kombinacje Bobby’ego, niskie kopnięcie Millera. Sporo celnych uderzeń lądowało na porozbijanej głowie legendarnego zawodnika. Green praktycznie każdym uderzeniem trafiał tam, gdzie planował. W końcu Miller zerwał się do ataku i trafił trzema dobrymi ciosami. Po jednym z uderzeń, Green poczuł się niepewnie i zaczął szukać walki w klinczu. Po chwili, pojedynek powrócił na środek klatki. Niskie kopnięcie Millera. Świetne ciosy z obu stron! Green mocno zranił Millera! Starszy z zawodników padł na deski! Starał się za wszelką cenę przetrwać, klejąc się do swojego przeciwnika i udało mu się, jednak został jeszcze potwornie skarcony mocnymi łokciami i sprowadzeniem przez swojego rywala.

Werdykt był formalnością. Sędziowie jednogłośnie wskazali Bobby’ego Greena jako zwycięzcę świetnego pojedynku, punktując: 30-27, 30-25, 29-26.

foto: Instagram/UFC

Exit mobile version