Po dłuższej przerwie Kamaru Usman powrócił do oktagonu i zaprezentował się w świetnym stylu, nie dając wielu szans Joaquinowi Buckleyowi. „The Nigerian Nightmare” przez cztery rundy rozbijał rywala z góry, prezentując skuteczne zapasy i ground and pound.
Runda 1:
Usman ruszył spokojnie, jednak od razu po chwili poszedł po sprowadzenie. Buckley szybko znalazł się na plecach. Kamaru Usman przeciągnął przeciwnika z dala od siatki i ustabilizował pozycję w półgardzie. Z tej pozycji systematycznie pracował łokciami i krótkimi ciosami, wyraźnie ograniczając mobilność Buckleya. Próby podniesienia pozycji ze strony „New Mansy” były tłumione w zarodku – każda próba ucieczki kończyła się kolejnym sprowadzeniem lub kontrolą z góry. Usman konsekwentnie atakował, rozcinając łuk brwiowy Buckleya jednym z łokci. Końcówka rundy to absolutna dominacja fizyczna i techniczna Usmana, który nie dał rywalowi miejsca na złapanie oddechu. Buckley zakończył rundę na nogach, z krwawiącym łukiem brwiowym.
Runda 2:
Buckley ruszył z impetem, jednak napotykał na szczelną gardę Usmana. Były mistrz trafiał kopnięciem na korpus, a następnie zanurkował po kolejne sprowadzenie. Kamaru Usman obalił rywala przy siatce i szybko przeszedł do półgardy, gdzie kontynuował rozbijanie Buckleya krótkimi uderzeniami i łokciami. Kolejna próba ucieczki ze strony Buckleya została stłamszona – Usman zmieniał strony, raz z jednej, raz z drugiej strony półgardy atakował krótkimi ciosami, rozbijając twarz przeciwnika. Otwarta rana nad okiem Buckleya pogłębiała się, a sędzia był bliski interwencji. Kolejna runda pod pełną kontrolą zawodnika z Nigerii, który nie pozwalał na jakąkolwiek inicjatywę ofensywną ze strony rywala.
Runda 3:
Buckley zmienił ustawienie na bardziej karateckie, trzymając ręce nisko i próbując zaskoczyć rywala kopnięciem. Trafił frontalem, a następnie ruszył z kombinacją, jednak zderzył się głową z Usmanem. Kamaru Usman odpowiedział wysokim kopnięciem, po czym zszedł do nóg rywala i skutecznie obalił. Po raz kolejny walka trafiła do parteru, gdzie Usman dominował – najpierw w pozycji bocznej, a następnie w pełnym dosiadzie. Seria łokci i ciosów na głowę Buckleya! „New Mansa” próbował wstać, jednak Usman trzymał go przy siatce, karcąc kolanami na udo i kolejnymi uderzeniami. Buckley był wyraźnie sfrustrowany, nie mogąc uwolnić się spod presji. Usman zakończył rundę w dosiadzie, zasypując przeciwnika ciosami.
Runda 4:
„New Mansa” ruszył z kopnięciem na głowę i kilkoma ciosami, ale świetna praca głową i specyficzne poruszanie się na nogach Kamaru Usmana pozwalały mu unikać zagrożenia. Buckley zaczął pracować za podwójną gardą i zmieniał pozycje, co pozwoliło mu dwa razy czysto trafić Usmana na wstecznym. Trafił też podbródkowym, obronił próbę sprowadzenia, a przy wyjściu z klinczu przyjął prawy sierpowy. Buckley z premedytacją trzymał ręce nisko i prowokował Usmana do chaotycznych wymian. W jednej z nich doszło do zderzenia głowami, jednak Usman nie zareagował na kontakt – natychmiast trafił jabem, który zrobił wrażenie nawet na Buckleyu. Nigeryjczyk nie czekał – wszedł po kolejne obalenie, tym razem z pełnym zaangażowaniem. Buckley doskonale bronił przy siatce, niemalże siadając w rozkroku na macie, ale Usman podniósł go i przewrócił. Po raz kolejny „The Nigerian Nightmare” przejął pełną kontrolę z góry. Przechodził z jednej strony na drugą, trzymając Buckleya w klinczu, nie pozwalając mu na żadną ucieczkę. Gdy Buckley próbował usiąść, Usman zasypał go łokciami i mocnymi ciosami z prawej ręki. Runda zakończyła się kolejnym, mocnym łokciem w wykonaniu Usmana.
Runda 5:
Jakby chciał zrobić to, czym zasłynął w walce z Usmanem Leon Edwards, Buckley rozpoczął piątą rundę od wysokiego kopnięcia. Usman przyjął je bez mrugnięcia okiem i od razu ruszył do przodu. Obaj zawodnicy zaczęli punktować się jabami. Usman poszedł po nogę – najpierw zszedł do jednej nogi, następnie poszukał sprowadzenia za dwie – ale Buckley skutecznie się wybronił. Po chwili wybronił kolejną próbę, do tego Buckley przy rozerwaniu zaatakował kombinacją ciosów. Usman przebił gardę precyzyjnym jabem, zmylił próbą sprowadzenia, ale Buckley odpowiedział dwoma mocnymi prostymi. Trzecia i czwarta próba sprowadzenia również zakończyły się niepowodzeniem. Buckley zyskał pewność siebie, rozpuścił ręce i zmusił Usmana do kroku w tył. Nigeryjczyk przestrzelił lewym sierpem, a Buckley odchylił się i skontrował obszernym ciosem z lewej. Usman przyparł rywala do siatki, lecz nie był w stanie go tam utrzymać. Buckley wyskoczył z klinczu i ruszył z serią krótkich ciosów, z których kilka doszło do celu. Trafił mocnym lewym, dołożył kopnięcie boczne na tułów, a potem podbródkowy, który wstrząsnął Usmanem. Wymiana na zakończenie pojedynku.
Sędziowie nie mieli wątpliwości, punktując 2x 49-46, 48-47 na korzyść Kamaru Usmana, który przerwał serię trzech porażek.