Federacja UFC była o krok od podpisania przełomowej umowy transmisyjnej z Netflixem, ale rozmowy zakończyły się fiaskiem w ostatniej chwili. Platforma streamingowa miała jeden warunek, którego Dana White nie mógł zaakceptować.
Największa organizacja MMA na świecie przygotowuje się do rozpoczęcia współpracy z Paramount i CBS, która ruszy w styczniu 2026 roku. Jednak zanim doszło do podpisania tej umowy, UFC prowadziło zaawansowane negocjacje z Netflixem, które niemal zakończyły się sukcesem.
Mark Shapiro, prezes TKO (spółki-matki UFC), w rozmowie z The Varsity ujawnił kulisy nieudanych rozmów z gigantem streamingowym:
Był jeden moment takiego rozczarowania. To było wtedy, gdy byliśmy naprawdę blisko porozumienia z Netflixem, ale oni upierali się przy tym, że nie chcą transmitować całego wolumenu wydarzeń.
Kością niezgody okazała się liczba gal, które Netflix byłby skłonny transmitować. Platforma nie była zainteresowana pokazywaniem mniejszych wydarzeń UFC Fight Night, co ostatecznie przekreśliło szanse na współpracę i otworzyło drzwi dla Paramount i CBS.
Warto zauważyć, że Netflix w ostatnim czasie mocno inwestuje w transmisje sportowe na żywo. Platforma pokazała niedawno głośną walkę bokserską między Terencem Crawfordem a Canelo Alvarezem.
Nowa umowa UFC z Paramount przewiduje organizację kilku „dużych” gal rocznie na antenie CBS, a także transmisję mniejszych wydarzeń. Nie jest jeszcze jasne, czy federacja utrzyma dotychczasowy harmonogram cotygodniowych wydarzeń, czy też zmniejszy liczbę organizowanych gal.
Źródło: Awful Announcing

