Dan Ige nie pozostawił wątpliwości, że był lepszy tego wieczoru. Poddał Danny’ego Henry’ego.
Zobacz także: Dan Ige: „Równowaga w życiu to klucz do sukcesu” [WYWIAD]
Od początku panowie nie odmawiali walki. Ige szedł do przodu. Skrócił dystans z kombinacją prawy-lewy prosty. Kończący cios zamroczył rywala. „Dynamite” zaczął zachodzić za plecy. Pojedynek trafił do parteru, gdzie Dan zajął pozycję do mataleo. Henry był zmuszony odklepać poddanie.
Zobacz również: UFC on ESPN+5 Londyn – wyniki [NA ŻYWO]