Sporo się działo na UFC w Londynie. Niesamowite nokauty Manuwy i Diakese, rewelacyjna postawa Gunnara Nelsona i niestety smutny Polski akcent w postaci porażki Daniela Omielańczuka. Oto nasze plusy i minusy.
Jimi Manuwa- piekielne ręce „Posterboya” sieja spustoszenie! Manuwa drugą walkę z rzędu wygrywa w identyczny sposób pozbawiając rywala przytomności. Anglik potrzebował niespełna dwóch minut by udowodnić że jest lepszym zawodnikiem od Andersona.
Gunnar Nelson- wydawać by się mogło że stójka należeć będzie do Joubana. Nelson wygrał walkę dzięki stójce, która praktycznie przesądziła o rezultacie. Równie dobrze Nelson mógł dobijać pięściami, zdecydował się poddać. Wyśmienita dyspozycja reprezentanta SBG który udanie powrócił po prawie rocznej przerwie notując drugie zwycięstwo z rzędu przed czasem.
Marlon Vera- był zdecydowanie lepszy przez całą walkę by przypieczętować to w trzeciej rundzie efektownym wysokim kopnięciem które zwieńczyły ciosy w parterze. Bardzo dobry występ młodego Ekwadorczyka który odesłał na emeryturę niezwykle zasłużonego Brada Picketta.
Marc Diakese- kiedy lekki nokautuje ręką zaś rywal pada odcięty i nieświadomy to wiedz że coś się dzieje! Z pewnością będzie to kandydat do nokautu roku. Anglik w pół minuty znokautował Teemu Packaléna ciosem który był najjaśniejszym momentem całej gali w Londynie. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo w UFC niepokonanego w zawodowej karierze”Bonecrushera”.
Daniel Omielańczuk- po walce z Tyburą wnioski nie zostały wyciągnięte. Daniel nie dał się obalać, jednak w klinczu nie zrobił za wiele a co najważniejsze pod naporem ciosów Johnsona, zamiast uciekać w bok sam cofał się wprost na siatkę ułatwiając Amerykaninowi zadanie. Niepotrzebne były także próby obaleń które zabierały tlen Danielowi, który nigdy nie słynął z żelaznego cardio.
Tim Johnson- lepsza wersja ostatniego rywala Marcina Tybury, Luisa Henrique. Dociskanie do klatki i sporadyczne uderzenia kolanami na udo Omielańczuka. Tak można opisać gameplan Amerykanina który nie pokazał za wiele w tym starciu. Styl pozostawiałwiele do życzenia, jednak okazał się skuteczny.