Site icon InTheCage.pl

UFC Mexico: Tony Ferguson pokonuje byłego mistrza po pięciorundowej wojnie [wideo]

UFC Mexico: Tony Ferguson pokonuje byłego mistrza po pięciorundowej wojnie [wideo]

Obaj byli w swoim najlepszym okresie w karierze, jednak w walce wieczoru gali UFC Fight Night 98 lepszy okazał się być Tony Ferguson, który na punkty pokonał byłego mistrza Rafaela Dos Anjosa.

Pierwsza runda zaczęła się od wzajemnego wyczuwania się, to Rafael Dos Anjos był bardziej mobilny na nogach. Oglądając Fergusona dostrzec można świetną zmianę tempa. Z minuty na minutę aktywność w stójce i siła ciosów rosła po obu stronach. RDA trafił mocnym prostym, a chwilę później podciął Fergusona i na chwilę pojedynek przeniósł się do parteru. W ostatniej minucie Dos Anjos zaprezentował nową technikę w swoim arsenale, obrotowe łokcie, jeden z nich musnął szczękę rywala.

Dobrą kombinacją rozpoczął drugą rundę Tony Ferguson. Chwilę później mocno i celnie trafił Dos Anjosa, który zaraz się zrewanżował. Walka została na moment przerwana ze względu na palec w oko w wykonaniu Fergusona. Od tego momentu stopniowo zaczęła rosnąć przewaga Amerykanina, który zachwiał kilkukrotnie Dos Anjosem, na twarzy którego pojawiło się pierwsze rozcięcie. Cały czas Ferguson mówi coś pod nosem to rywala.

W trzeciej rundzie Ferguson ponownie zaatakował mocną kombinacją, zakończoną kopnięciem na korpus. Pojawiły się również obrotowe łokcie, tym razem a wykonaniu właśnie Tony’ego. Najciekawszą akcją Dos Anjosa było w tej rundzie pojedyncze kopnięcie na głowę. Na dwie minuty przed końcem, Brazylijczyk doszedł do siebie i ponownie zaczął swoją świetną pracę na nogach, a końcówka zdecydowanie należała do niego.

Zawodnicy zwolnili tempo w czwartej rundzie. Mocno zaczął Ferguson, jednak zaraz odpowiadał Dos Anjos. Kolano w wykonaniu Amerykanina zachwiało rywalem. Kilkukrotnie w tej rundzie Tony Ferguson zamykał RDA pod siatkę, gdzie celnie obijał, zmieniając płaszczyzny uderzeń.

Duża presja wywierana przez Fergusona w czasie ostatnich pięciu minut walki. Amerykanin szedł tylko do przodu i faktycznie tam trafiał. Mimo że mniej i rzadziej, to Dos Anjos cały czas był aktywny. Cóż za wojna!

Tony Ferguson pokonuje Rafaela Dos Anjosa jednogłośną decyzją (3x 48-47)

Foto: YouTube
Exit mobile version