Marzenia o pasie mistrzowskim Joanne Calderwood prysnęły jak bańka mydlana po odklepaniu balachy założonej przez Jennifer Maię.
Runda 1:
Niskie kopnięcie niedoszłej pretendentki do pasa mistrzowskiego. Dwa proste w odpowiedzi zawodniczki z Brazylii. Ruchliwa Jennifer Maia próbowała ustrzelić rywalkę celnymi ciosami sierpowymi, wyprowadzanymi z pełną mocą. Szkotka skupiała się głównie na kopnięciach – wysokich i niskich. Brazylijka zepchnęła Joanne Calderwood na siatkę, traktując ją celną kombinacją sierpów. „JoJo” z wysokim kopnięciem. Mocny prawy Jennifer. Dobra kombinacja kicbokserska Joanne, po chwili przechwyciła także kopnięcie rywalki, co wykorzystała do sprowadzenia walki w parter. Maia za wszelką cenę starała się wstać, jednak nieudanie – przeszła do robienia pasywności, jednocześnie szukając próby poddania, przechodząc z omoplaty do trójkąta, a następnie balachy. Żadna z prób nie była nawet blisko zaistnienia, Brazylijka jednak zadawała sporo ciosów z dołu. Calderwood z góry., Maia z kolejną próbą balachy, która wydawała się być bardzo ciasna. Szkotka odklepała!
WOW! Don't sleep on that ground game! 😳
🇧🇷 Jennifer Maia has taken a huge step up the flyweight rankings! #UFCVegas5 pic.twitter.com/1aHOIfWHYk
— UFC Europe (@UFCEurope) August 2, 2020