Nokaut Overeema, niszczycielski RDA, wygrana Karoliny i nieokrzesany Nate Diaz- to wszystko mogliśmy zobaczyć podczas dzisiejszej nocy podczas gali UFC w Orlando. Jakie są plusy a jakie minusy tego eventu? Zobaczcie sami.
Rafael Dos Anjos- Brazylijczyk dosłownie zdemolował Donalda Cerrona w jego płaszczyźnie nie dając mu nic do powiedzenia w 66 sekund. Mistrz udowodnił, że przeżywa drugą młodość i jest w świetnej formie, a to że pas odebrał Anthonemu Pettisowi nie było przypadkiem. Jeżeli RDA ma w taki sposób bronić pasa, to ja chcę go oglądać jak najczęściej.
Alistair Overeem- Sama walka była słaba i dlatego będzie ona w minusach, natomiast nokaut był niespodzianką. wystarczył jeden celny cios, by posłać Juniora Dos Santosa na deski a później dokończyć dwoma ciosami w parterze. Mimo że przerwanie dość kontrowersyjne i być może przedwczesne, to uważam, że sędzia zrobił ogromną przysługę Juniorowi dbając o jego dalsze zdrowie, które i tak już jest zniszczone.
Karolina Kowalkiewicz- Tak, udało się! Polka zwyciężyła w debiucie jednogłośną decyzją sędziów. Choć pierwsza runda była sporna, bo Karolina walczyła na wstecznym, to sędziowie punktowali ją dla niej, druga była wygrana przez Randę a w trzeciej całkowicie ją zdominowała. Co prawda 30-27, jak dał jeden ze sędziów, to dość niesprawiedliwa punktacja, ale w tym przypadku nie wypatrzył on werdyktu.
Nate Diaz- Nie spodziewałem się tak dobrze przygotowanego Diaza. Po roku przerwy wrócić i dać taką walkę? Jego ostatnie walki były słabe, zero zapału i chęci wygranej. Do tej podszedł zupełnie inaczej, o czym wspomniał na konferencji prasowej. Zastanawia mnie jedno… Czy niedługo nie zostanie zawieszony za wykrycie w jego organizmie „marichuanen”? ;)
Junior Dos Santos- Ten człowiek nic więcej nie osiągnie. Niestety walki z Cainem odcisnęły na nim nieodwracalne piętno. Kiedyś nie do pokonania przez nokaut zawodnik kończy na deskach po ciosie Overeema. Dla jego zdrowia będzie o wiele lepiej, gdy przejdzie na emeryturę. Pomijam to, że nie zrobił praktycznie nic, żeby wygrać tę walkę. Jak wspomniałem w plusach- cieszę się, że sędzia tak wcześnie przerwał tę walkę.
Jim Alers vs Cole Miller- Niestety, tutaj walka nie została rozstrzygnięta. Jim Alers podczas jednego z ataków włożył palec w oko Millerowi, który później nie był zdolny do walki. Na szczęście walka nie skończyła się dyskwalifikacją. Moim zdaniem no contest w takiej sytuacji to dobra decyzja.