Powrót do wagi lekkiej i od razu z rywalem z czołowej dziesiątki? Dlaczego nie. Paul Felder wypunktował Jamesa Vicka 29-28, 30-27, 30-27.
Felder zaczął ruchliwie, idąc do przodu. Szukał kontry. Rywal skupiał się na różnych kopnięciach. Pięściarsko pozostawał dość bezsilny i nie trafił zbyt wielu ciosów. „The Irish Dragon” łatwo skracał dystans. Po ok. 4 minutach doszło do klinczu. Na koniec James dał się trafić, co nim wstrząsnęło. Brakowało czasu, aby wynikło z tego coś więcej.
Po przerwie Felder zaczął od backfista. Vick zamknął przeciwnika na siatce. Szukał możliwości na chwycenie głowy. Plan spalił na panewce. Widzowie mogli oglądać jedynie klincz. Zawodnicy wyrwali się z klinczu, a walka na dobre wróciła do stójki. „The Texecutioner” wszedł w półdystans z ciosami. Trafił prawym prostym, ale nie zrobiło to wrażenia na oponencie. Zareagował obrotowym backfistem. Paul uskuteczniał okopywanie wykrocznej nogi, co zmuszało Jamesa do zmian pozycji.
„The Irish Dragon” bezlitośnie okopywał nogi rywala, który się rozkręcał. Vick coraz częściej wchodził w wymiany. Wszelkie groźne zapędy były ograniczane przez klincz przeciwnika. Felder dokładał wszelkich starań, aby wstrząsnąć Jamesem przy użyciu backfista, ale nie udawało się mimo wchodzenia w tempo.
Zobacz również: UFC on ESPN 1 – wyniki [NA ŻYWO]