Hiszpański „El Fenomeno” pokazał pełnię swoich umiejętności w starciu z weteranem UFC. Joel Alvarez rozbił Vicente Luque w każdej płaszczyźnie, dominując przez trzy rundy i zwyciężając jednogłośnie na punkty!
Runda 1:
Początek walki to dobra praca w stójce w wykonaniu Vicente Luque, który trafiał mocnymi kombinacjami i kontrolował dystans. W połowie rundy doszło jednak do niecodziennej sytuacji — Alvarez trafił legalnym ciosem w okolice oka, po czym sędzia niespodziewanie przerwał pojedynek i wezwał lekarza. Po wznowieniu walki Joel Alvarez zaczął trafiać czysto, a jego latające kolano pod koniec rundy zrobiło wrażenie na publiczności. Mocne zakończenie w wykonaniu Hiszpana, który odwrócił losy tej odsłony na swoją korzyść.
Runda 2:
Alvarez ruszył po swoje od początku rundy. Celne kopnięcia na korpus i błyskawiczne przejście do parteru! Hiszpan wylądował na górze i rozpoczął dewastację – ciężkie ciosy, łokcie, hammerfisty – Luque nie miał gdzie uciec! Kolejne serie uderzeń w wykonaniu Alvareza, który całkowicie kontrolował sytuację i rozbijał rywala. Potężne obrażenia po stronie Brazylijczyka, który jedynie bronił się przed kolejnymi ciosami. Pełna dominacja Alvareza – runda 10-8 bez dyskusji.
Runda 3:
Sędzia przed rozpoczęciem ostatniej rundy sprawdził stan oka Luque – mocno spuchnięte, ale walka toczy się dalej. Brazylijczyk próbował ruszyć z ofensywą, trafił mocnym prawym, jednak Alvarez szybko go skontrował i po chwili sam sprowadził rywala na ziemię. Świetna kontrola pozycji po stronie Hiszpana, który utrzymywał dominującą pozycję, ograniczając rywala do defensywy. Kilka mocnych ciosów na koniec i pełna kontrola aż do gongu.
Joel Alvarez pokonał Vicente Luque jednogłośnie na punkty (3x 30-26) po pełnej dominacji w stójce i parterze.