Markus Perez stronił od schematyczności. W przeciwieństwie do Wellingtona Turmana, który ostatecznie wygrał wszystkie rundy na kartach sędziowskich.
Turman skrócił dystans z uderzeniami. Docisnął do siatki. Zapiął klamrę. Dwukrotnie rzucił o matę. Rywal próbował się bronić. Rozerwanie. Perez walczył chaotycznie. Kopał i bił obszernie.
W drugiej odsłonie „Maluko” chciał podkręcić tempo. Ruszył szybko do przodu. Przeciwnik spokojnie rozglądał się na luką na kontrę. Poszedł do klamrę w biodrze. Dążył do parteru. Jego rodak przeciwstawiał się. W półdystansie było wiele wymian.
Po przerwie brakowało werwy z obu stron. Jednak to Markus bardziej odczuwał trudy starcia. Oponent dopiął swego. Rzucił nim. Turman przejął parterową kontrolę. Był w dosiadzie, a później w pozycji bocznej. Pojedynek wrócił do stójki. Zawodnicy rozpuścili ręce na koniec.
Zobacz również: UFC on ESPN+ 22 – wyniki gali z udziałem Jana Błachowicza [NA ŻYWO]