Magomed Ankalaev włączył się do medialnej rozgrywki o mistrzowski pas. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zwrócił się bezpośrednio do czempiona – Jamahala Hilla.
Jamahal Hill (12-1) sięgnął po tytuł czempiona kategorii półciężkiej 21 stycznia tego roku, podczas UFC 283. Pokonał wówczas na pełnym dystansie doświadczonego Brazylijczyka, Glovera Teixeirę (33-9). Momentalnie po zdobyciu trofeum, zaczął wymieniać się w przestrzeni internetowej „uprzejmościami” z byłym mistrzem, który ze względu na poważną kontuzję zdecydował się zwakować pełnoprawny pas – Jirim Prochazką (29-3-1).
Zobacz także: Jiri Prochazka skomentował sobotnią wygraną Hilla, podał przybliżony termin powrotu do oktagonu
Nie jest to natomiast jedyny fighter, którego Hill ma na celowniku. Jak sam stwierdził w jednym z wywiadów – jeśli Prochazka nie będzie w stanie wrócić do rywalizacji w przeciągu kilku najbliższych miesięcy, to chętnie podzieli oktagon choćby z numerem 2. – Magomedem Ankalaevem (18-1-1). Wypowiedź ta – co oczywiste – dotarła również do samego zainteresowanego, który odpowiedział za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Careful what you wish for, chubby. I am coming for MY belt. @JamahalH pic.twitter.com/ai3hS512hv
— Magomed Ankalaev (@AnkalaevM) February 2, 2023
„Uważaj, czego sobie życzysz, grubasku. Nadchodzę po mój pas.”
Ankalaev po raz ostatni widziany był w akcji, w grudniu minionego roku. Podczas gali z numerem 282 skrzyżował rękawice z naszym rodakiem, Janem Błachowiczem (29-9-1). Pojedynek, na którego szali znajdował się mistrzowski pas, zakończył się po pięciu rundach decyzją sędziowską. Ci wskazali niejednogłośny remis.
Źródło: Twitter/Magomed Ankalaev