W rewanżowej walce Amandy Nunes z Valentiną Shevchenko na gali UFC 215, drugi raz lepsza okazała się Brazylijka.
Walka wieczoru toczyła się na pełnym dystansie pięciu rund i niejednogłośną decyzją zwyciężyła w niej Amanda Nunes. W rozmowie z dziennikarzami po gali, Shevchenko przyznała, że nie zgadza się z werdyktem:
Chcę mój pas i jestem gotowa, żeby stoczyć jeszcze jedną walkę z Amandą, ponieważ nie zgadzam się z werdyktem i wiem, że ten pojedynek należał do mnie. Jeżeli będę miała z nią znowu zawalczyć, to na pewno odniosę tam zwycięstwo.
Zawodniczka powiedziała też, że nieważne jaką decyzję podejmie UFC, ona i tak poprosi brazylijską mistrzynię o kolejną walkę:
Ciężko powiedzieć czy tak będzie, bo to UFC musi podjąć decyzję. Ale ja poproszę ją o kolejną walkę.
Co innego mocno przegrać walkę i się z tym pogodzić, a co innego dotrwać do decyzji, mieć argumenty na wygranie i zostać wyrolowanym przez sędziów punktowych – Valentina Shevchenko przyznaje, że takiej porażki nie jest w stanie zaakceptować:
Godzę się [z porażką], jeżeli to faktycznie jest porażka. Jeżeli przegrywasz, to przegrywasz. Ale jeżeli nie przegrywasz, a decyzja idzie na drugą stronę, czujesz, że to jest całkowicie nie w porządku.