Wskakujący na ostatnią chwilę Vinicius Bohrer mimo braku pełnego obozu przygotowawczego ani myśli składać broni. Wyjawił, co według niego zaważyło na tym, że akurat z nim skontaktowała się organizacja. W sobotę zmierzy się z Roberto Soldiciem, który też podjął rękawicę, aby uzupełnić lukę po Borysie Mańkowskim.